nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Czy skala budownictwa mieszkaniowego faktycznie jest mniejsza niż w PRL

Cokolwiek by nie mówić o poprzednim systemie, to jego widoczną pozostałością są zasoby mieszkaniowe zajmowane przez sporą część Polaków.

Cokolwiek by nie mówić o poprzednim systemie, to jego widoczną pozostałością są zasoby mieszkaniowe zajmowane przez sporą część Polaków. Za czasów Gierka budowało się wyjątkowo szybko i dużo (w latach 1971-1980 zbudowano 2,6 mln mieszkań), a całe osiedla wręcz rosły w oczach. W rekordowym roku 1978 do użytku oddano 284 tys. lokali. Po zmianie ustroju już nigdy nie zbliżono się do tego wyniku. Ale czy faktycznie jest za czym tęsknić?

W ostatnich latach na rynek trafiało co roku ok. 140 tys. lokali. Tak więc jest to rezultat dwukrotnie słabszy niż w przytoczonym wcześniej rekordowym wyniku ze schyłkowych lat PRL. O ile trzeba przyznać, iż w ujęciu liczby oddawanych mieszkań epoka Gierka rzeczywiście pozostaje niedościgniona, to warto zweryfikować statystyki również pod innym kątem. Dobrym przykładem jest chociażby wielkość oddawanej powierzchni. W latach 70. masowa produkcja mieszkań w wielkopłytowych blokowiskach przekładała się na niewielką średnią powierzchnię mieszkania (lub domu) oddawanego do użytku. W tamtych latach wskaźnik ten wynosił około 60 metrów kwadratowych. W kolejnych latach wartość ta zdecydowanie wzrosła. Obecnie średnia powierzchnia oddawanego mieszkania (domu) jest już zdecydowania wyższa, wynosząc około 100 mkw. Tak więc rzeczywista wielkość powierzchni mieszkalnej dostarczanej rokrocznie na rynek nie powinna już wypadać tak słabo jak w przypadku liczby oddawanych mieszkań. Potwierdza to poniższy wykres, na którym zaprezentowana jest powierzchnia oddawanych mieszkań w poszczególnych latach. Jak można na nim zauważyć rekordowym rokiem okazał się rok 2003 r. Oddano wtedy do użytkowania 18,8 kilometrów kwadratowych, przebijając tym samym wyniki z końcówki lat 70. Oceniając rozmiary budownictwa mieszkaniowego pod kątem dostarczanej na rynek powierzchni również ostatnie lata wypadną całkiem dobrze na tle osiągnięć poprzedniego systemu.

Czy skala budownictwa mieszkaniowego faktycznie jest mniejsza niż w PRL