nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Łódzkie inwestycje przyciągają zielenią

Miejski podwórzec to nowa propozycja aranżacji publicznej przestrzeni miejskiej, którą dziś widać już nie tylko wśród starych kamienic i blokowisk, a także w działaniach prywatnych inwestorów, wokół biurowców i centrów usług.

Łódzkie inwestycje przyciągają zielenią

Miejski podwórzec to nowa propozycja aranżacji publicznej przestrzeni miejskiej, którą dziś widać już nie tylko wśród starych kamienic i blokowisk, a także w działaniach prywatnych inwestorów, wokół biurowców i centrów usług.

We wniosku aplikacyjnym o Horticultural Expo prezydent Hanna Zdanowska przekonywała, że Łódź „po spektakularnym upadku doświadcza równie spektakularnego odżycia”, a kluczowe znaczenie dla miasta ma rewitalizacja centrum. Zieloną wystawę w 2024 roku według szacunków odwiedzić mogą ponad 4 miliony osób.

Chociaż ekspozycja ma znaleźć się głównie w parkach Baden-Powella i 3 Maja, to znacznemu przekształceniu podlegać będą także inne obszary – w planach jest utworzenie szlaku pieszo-rowerowego między łódzkimi parkami i zielonymi projektami, które będą brały udział w imprezie. Już dziś w parku Źródliska odbywają się zajęcia sportowe czy koncerty, a mieszkańcy mogą wypić kawę w parkowej kawiarni – pozostałe łódzkie zieleńce nie chcą zostać w tyle.

Przemiany dotyczą nie tylko stref zieleni, stopniową rewitalizację przechodzą zabytkowe kamienice, a – jak pisały w aplikacji władze miasta – „Łódź jest głównym kulturalnym i turystycznym centrum, które walczy o uporanie się ze stereotypem szarego, brudnego i niebezpiecznego miasta”. Coraz częściej postrzega się Łódź jako miejsce z unikatową przemysłową historią i zabytkami niespotykanymi w całej Europie. Mowa tu, między innymi, o unikatowej zabudowie Księżego Młyna, który ma szansę stać się wizytówką miasta.

Zmianę myślenia widać nie tylko wśród mieszkańców, którzy zapoczątkowali ideę woonerfów (zielonych ulic z uspokojonym ruchem) dzięki budżetowi obywatelskiemu, i władz miasta, które tę ideę ochoczo podchwyciły. Widać ją także wśród prywatnych inwestorów, którzy – między innymi na Księżym Młynie – tworzą przestrzenie, łączące pracę z wypoczynkiem. Jedną z nich, w sąsiedztwie parku Źródliska, jest Textorial Park II – drugi etap łódzkiego zespołu biurowego klasy A. Dzięki nowej inwestycji firmy St. Paul's Developments Polska dwa hektary w sercu Księżego Młyna dostaną nowe życie.

Obok zielonej przestrzeni biurowej (najwyżej oceniony budynek biurowy w Polsce w certyfikacji BREEAM International 2016 z maja tego roku) znajdzie się także blisko 9 tys. mkw. interesującej przestrzeni publicznej, wypełnionej zielonymi wyspami, które zachęcą do relaksu i aktywności. To zasługa wdrożenia przez inwestora idei placemakingu – koncepcji kształtowania przestrzeni publicznej, angażującej lokalną społeczność, sprzyjającą poprawie samopoczucia i budowania więzi sąsiedzkich.

Zbiór metod postępowania, które nazwano następnie placemakingiem, sformułowano w latach 60. XX wieku w USA. Wszystko za sprawą parku utworzonego na nadziemnej estakadzie linii kolejowej biegnącej przez 22 przecznice Nowego Jorku, wzdłuż zachodniego Manhattanu. High Line prędko stał się najgłośniejszym przykładem placemakingu na świecie oraz jednym z popularniejszych miejsc wypoczynku nowojorczyków, które przyciąga nawet 5 mln turystów rocznie.

Placemaking odpowiada na realne potrzeby użytkowników miasta i jego lokalnych społeczności, ale także daje korzyści gminie, której łatwiej jest podzielić się ciężarem finansowym z prywatnymi inwestorami, w których interesie leży atrakcyjne zagospodarowanie terenów wokół ich inwestycji. Formuła bierze na warsztat tereny nieoczywiste, trudne, w oczach wielu pozbawione nadziei na ciekawą architekturę. Nic więc dziwnego, że w Polsce tematem zaczyna interesować się coraz więcej podmiotów – zarówno publicznych, jak i prywatnych.

Za sprawą Textorial Park II ten model projektowania śródmiejskich zespołów, bazujący na lokalnej specyfice miejsca, przywracający społeczny wymiar przestrzeni zurbanizowanych, wykorzystywany już z powodzeniem w Krakowie czy Warszawie, zawita również do Łodzi. Zróżnicowanie funkcje kompleksu biurowo-usługowego sprawią, że miejsce będzie atrakcyjne i aktywne także po godzinach pracy i w weekendy.

U podstaw takiego myślenia o mieście leżą założenia proekologicznego stylu życia – „zielonej” architektury, alternatywnych środków transportu, dostępu do zieleni czy idea slowfood. Nowy miejski campus ma stać się punktem centralnym tej części miasta, wpisującym się w historyczny kontekst miejsca oraz uwzględniającym założenia przyświecające organizacji Horticultural Expo w Łodzi w roku 2024. – Dzięki wspólnemu działaniu miasta, inwestorów i architektów za kilka lat nie będzie już na Księżym Młynie zrujnowanych zabytkowych budynków do wyremontowania czy adaptacji, ale chyba nikomu nie będzie z tego powodu przykro – zaznacza Hanna Zdanowska.