20-01-2020, 14:15
Życie w centrum miasta jest dla wielu ludzi szczytem marzeń. Zgiełk metropolii, dźwięki ulicy, rozmowy i bliskość wszystkich punktów usługowych to dla części z nas idealna sceneria.
Coraz częściej chcemy mieszkać w samym sercu stolicy, by wygodnie i szybko docierać do pracy, szkół naszych dzieci i mieć pod ręką wszystkie możliwe atrakcje. Ale nie każdego ciągnie do tego samego.
Malowniczy krajobraz, usłane kwiatami łąki i błogi spokój – tak najczęściej kojarzą nam się wiejskie lub podmiejskie lokalizacje. Trend na wyprowadzkę z miasta wciąż jest żywy. Uciekamy od zgiełku, hałasu i tłumu ludzi, szukamy sobie azylu w pięknych okolicznościach polskiej przyrody. Nic dziwnego. Życie w mieście jest dla większości ludzi znacznie bardziej stresujące. Tutaj ciągle coś się dzieje, a my za wszelką cenę chcemy nadążyć za pędzącym tłumem. Dajemy się porwać pracy, która pochłania nas bez reszty, a po powrocie do domu zaszywamy się w czterech ścianach i znów czekamy na poranek, by udać się do biura. Taki tryb życia potrafi przytłoczyć. Dla wielu alternatywą staje się więc wyprowadzka na wieś lub tereny podmiejskie.
Warto jednak pamiętać, że mieszkanie na peryferiach nie wygląda na co dzień tak różowo, jak przedstawiają je zdjęcia w mediach społecznościowych. Samodzielny dom na wsi to często ciężka praca, której nie musimy się podejmować, żyjąc w bloku. Odśnieżanie podjazdu zimą, kosztowne naprawy, drogi w fatalnym stanie – wszystko to potrafi poważnie nadszarpnąć nasz budżet i, co równie istotne, popsuć humor.
Stąd właściwie wszędzie jest daleko, autobusy kursują rzadko, komunikacja jest bardzo utrudniona. Żeby zrobić większe zakupy, trzeba wybierać się na wycieczkę do miasta, a każda rodzinna impreza czy spotkanie ze znajomymi wiąże się z koniecznością szukania bliższego noclegu. Nie ma też takiego dostępu do usług, sklepów, szkół i pracy. Wszędzie trzeba dojeżdżać, a to zajmuje naprawdę sporo czasu. Zanim więc pod wpływem impulsu kupimy urokliwy dom na wsi, dobrze tę decyzję przemyślmy. Tak, by była radosną ucieczką na łono natury, a nie dramatyczną walką z przeciwnościami.
Na drugim biegunie możliwych miejsc do życia jest mieszkanie w centrum Warszawy, Gdańska, Krakowa czy innego dowolnego, dużego miasta. Stąd wszędzie jest blisko. Praca, szkoła dla dzieci, restauracje, kina i teatry są dosłownie na wyciągnięcie ręki. Wszystko to sprawia, że bardzo dużo ludzi marzy o mieszkaniu w warszawskim centrum miasta, gdzie intensywnie toczy się życie – tak za dnia, jak i nocą. Taki punkt to pewność, że zawsze szybko dotrzemy do domu i nawet nocne imprezy nie zmuszą nas do szukania noclegu.
Jeśli zdecydujemy się na zakup nieruchomości w sercu metropolii, możemy liczyć na bliskość węzłów komunikacyjnych, dzięki którym wygodnie dotrzemy właściwie w każde dowolne miejsce. Metro, autobusy i tramwaje są tuż pod blokiem lub na sąsiedniej ulicy. Spokojnie możemy zrezygnować z podróży samochodem, które zajmują więcej czasu przez wielkomiejskie korki.
Nic dziwnego, że tak chętnie decydujemy się na zakup lokalu w centrum. Zainteresowaniem cieszą się nowe budynki, jak np. 19 Dzielnica zlokalizowana w samym sercu biznesowej Woli. Wygodnie skomunikowane osiedle łączy w sobie to, co najlepsze w śródmieściu, z tym, co potrzebne do spokoju i relaksu. Do tego liczne punkty usługowe i sklepy. Znajdziemy tu wszystko, co jest niezbędne do wygodnego, bezpiecznego życia.
Artykuł sponsorowany
Podobne artykuły
Komentarze