nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Trudny początek wakacji nie zaszkodził hotelom. Polski rynek wykorzystuje swoje przewagi

Sytuacja na rynku hotelowym w tegoroczne wakacje była dynamiczna. Udany początek roku dał nadzieję na dobry sezon wakacyjny, czerwiec i lipiec nieco pogorszyły nastroje, ale słoneczny sierpień sprawił, że lato 2023 można zaliczyć do udanych. Obłożenie hoteli było wyższe niż w 2019 roku. Ceny noclegów na polskim rynku, mimo przeciętnego 10 proc. wzrostu, pozostają atrakcyjne w porównaniu do innych krajów regionu, a infrastruktura znacznie się poprawiła. Polskim hotelarzom sprzyja także klimat, który jest mniej gorący niż w popularnych turystycznych destynacjach, zwłaszcza w sytuacji globalnego ocieplenia i zagrożenia pożarami. Dodatkowo, wysoka liczba konferencji i spotkań biznesowych w IV kwartale br. napawa optymizmem na kolejne miesiące. Problemem, z którym musi mierzyć się rynek pozostaje inflacja.

Sytuacja na rynku hotelowym w tegoroczne wakacje była dynamiczna. Udany początek roku dał nadzieję na dobry sezon wakacyjny, czerwiec i lipiec nieco pogorszyły nastroje, ale słoneczny sierpień sprawił, że lato 2023 można zaliczyć do udanych. Obłożenie hoteli było wyższe niż w 2019 roku. Ceny noclegów na polskim rynku, mimo przeciętnego 10 proc. wzrostu, pozostają atrakcyjne w porównaniu do innych krajów regionu, a infrastruktura znacznie się poprawiła. Polskim hotelarzom sprzyja także klimat, który jest mniej gorący niż w popularnych turystycznych destynacjach, zwłaszcza w sytuacji globalnego ocieplenia i zagrożenia pożarami. Dodatkowo, wysoka liczba konferencji i spotkań biznesowych w IV kwartale br. napawa optymizmem na kolejne miesiące. Problemem, z którym musi mierzyć się rynek pozostaje inflacja.

Na koniec 2022 roku i w pierwszym półroczu 2023 roku w branży hotelowej widać było ożywienie. Pierwsze dwa kwartały br. wyglądały obiecująco, szczególnie w obszarze obiektów biznesowych. Liczba gości była znacznie wyższa niż w tym samym okresie w 2019 roku. Hotele były pełne, a ceny w obiektach trzy- i czterogwiazdkowych urosły o nawet 150-200 zł za dobę w porównaniu rok do roku. Zwłaszcza w lokalizacjach biznesowych trudno było znaleźć pokój z dnia na dzień. Bardzo dobre wyniki miały przede wszystkim największe miasta, takie jak Warszawa, Katowice, Wrocław i Trójmiasto. Nieco słabsze odnotował Kraków, ze względu na nastawienie przede wszystkim na turystów. W efekcie w każdym z pierwszych dwóch kwartałów br. w hotelach było po ok. 500 tys. gości więcej niż w tych samych okresach ubiegłego roku.

Nienajlepszy początek wakacji

Na początku lata i w lipcu sytuacja wyglądała nieco słabiej, przede wszystkim mniej było turystów, na co wskazywali głównie właściciele hoteli w górach i nad morzem. Wskaźniki obłożenia obiektów w tych lokalizacjach były dalekie od założeń. Także duże miasta, takie jak Wrocław i Warszawa, wykazywały słabsze wyniki niż przewidywano. Dobrą sytuację deklarowali natomiast hotelarze na Mazurach.

Sezon w sierpniu

Drugi miesiąc wakacji zdecydowanie poprawił wyniki. Do Polski przyjechało wielu turystów z zagranicy. Widzimy, że coraz powszechniejsze są wyjazdy w sierpniu niż w lipcu, także wśród odwiedzających z Europy Zachodniej czy Skandynawii. Jednocześnie skraca się czas pobytu, który w tym sezonie trwał przeciętnie 3-4 doby. Dominowały wyjazdy na północ Polski. Szczególnie popularne było Pomorze Zachodnie, gdzie były one najdłuższe i noclegi rezerwowano średnio na 5 dni. Polskie miasta notowały wyniki porównywalne do Pragi i Budapesztu, a więc lokalizacji, które już zdążyły odrobić straty sprzed pandemii. Mimo około 10 proc. wzrostu cen pokoi hotelowych w skali roku, obłożenie obiektów było nieco wyższe niż w 2019 roku. Jedynym miastem, którego sytuacja wciąż jest słabsza jest Kraków, nawet pomimo dużej i nadal rosnącej popularności wśród turystów z państw arabskich w tym roku. Ostatni kwartał roku zapowiada się dobrze, w związku z dużą liczbą konferencji i innych spotkań biznesowych, a także spotkań świątecznych w grudniu, które pozytywnie wpływają na sytuację na rynku.

Optymistycznie w hotelach

Wszystko wskazuje na to, że przyszłość polskiego rynku hotelowego rysuje się pozytywnie. Zarówno operatorzy obiektów, jak i inwestorzy, wskazują Polskę jako topowe miejsce do działalności. Wśród przewag kraju można wymienić umiarkowany klimat, dzięki któremu lato jest u nas mniej upalne, co ma szczególne znaczenie w dobie zmian klimatycznych i spowodowanych nimi pożarów. Turystów przyciągają ceny, atrakcyjne w porównaniu do państw ościennych, dobra infrastruktura, która w ciągu ostatnich 20 lat bardzo się poprawiła. Wśród naszych atutów warto też wymienić piękne piaszczyste plaże nad Bałtykiem. Przykładowo goście z Czech, którzy zazwyczaj omijali Polskę, obecnie coraz chętniej korzystają z dobrego dojazdu na Pomorze Zachodnie. Pozytywnym prognostykiem jest także wzrost zamożności polskiego społeczeństwa - coraz częściej poszukujemy hoteli wysokiej jakości.

Problematyczna pozostaje wysoka inflacja, która w znacznym stopniu pochłania zyski, ograniczając rozwój rynku hotelowego. Dodatkowo, w najbliższych latach możemy spodziewać się niewielu otwarć nowych obiektów. Proces podjęcia inwestycji hotelowej trwa około 5 lat, a ostatnio część takich decyzji była wstrzymywana najpierw w związku z pandemią, a następnie przez wybuch wojny w Ukrainie.

Artykuł reklamowy