nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Rosnące ceny, ekologia i najem instytucjonalny - czy ubiegłoroczne trendy wpłyną na rynek nieruchomości w 2024 r.?

Miniony rok w branży nieruchomości zapamiętamy głównie za sprawą wprowadzenia rządowego programu “Bezpieczny Kredyt 2%”. Nie było to jednak jedyne rynkowe novum. Eksperci zwracają także uwagę na wzrost znaczenia sektora PRS oraz rozwój trendów ekologicznych, które zostaną z nami na dłużej.

Rosnące ceny, ekologia i najem instytucjonalny

Miniony rok w branży nieruchomości zapamiętamy głównie za sprawą wprowadzenia rządowego programu “Bezpieczny Kredyt 2%”. Nie było to jednak jedyne rynkowe novum. Eksperci zwracają także uwagę na wzrost znaczenia sektora PRS oraz rozwój trendów ekologicznych, które zostaną z nami na dłużej.

Skokowe wzrosty

Nie da się kwestionować wpływu “Bezpiecznego Kredytu 2%” na kształt obecnego rynku nieruchomości. Ten bezpośredni stymulator popytowy bardzo szybko zmotywował Polaków do kupowania mieszkań, doprowadzając do sytuacji ogromnej nadwyżki popytu nad podażą. Efektem tych zmian była topniejąca oferta i jednocześnie bardzo dynamiczny wzrost cen. Z raportu opublikowanego przez portal Rynekpierwotny.pl wynika, że w IV kwartale 2023 r. średnia cena mieszkań w ofercie deweloperów wzrosła o ponad 4 proc. W całym 2023 r. w większości dużych miast wzrost cen nowych mieszkań był natomiast dwucyfrowy. Najwięcej, bo aż o 27 proc. cena metra kw. wzrosła w Trójmieście. W Krakowie było to 24 proc., a w Warszawie 23 proc. Co istotne, pod koniec grudnia 2023 r. średnia cena metra kw. mieszkań w ofercie warszawskich firm deweloperskich przekraczała 16,7 tys. zł, co oznacza, że za 50-metrowe nowe mieszkanie w stolicy trzeba było zapłacić średnio niemal 837 tys. zł - to o ok. 155 tys. więcej niż przed rokiem. Z kolei w Krakowie zakup lokum o powierzchni 50 mkw. oznacza wydatek średnio o ok. 151 tys. zł wyższy niż pod koniec ubiegłego roku, zaś w Trójmieście – o ok. 160 tys. zł. RynekPierwotny.pl wskazuje również, że przyspieszenie wzrostu cen rozpoczęło się w lipcu 2023 r. Był to moment pojawienia się w ofercie banków bezpiecznego kredytu, oferowanego przez rząd - Szczegółowo obserwuję dwa rynki nieruchomości

– Łódź oraz Poznań i w obu tych miastach ceny nieruchomości ewidentnie wzrosły. Dla przykładu dwa lata temu kupowaliśmy w Łodzi na ul. Senatorskiej mieszkania za ok. 6,5 tys. zł za mkw., natomiast w 2023 roku z cudem graniczyło otrzymanie ceny 7,4 tys. zł za mkw. Podobna sytuacja miała miejsce w Poznaniu. W 2023 roku nie było szans na zakup mieszkania za mniej niż 8 tys. za mkw., tak więc wzrost wartości nieruchomości jest ewidentny i waha się miejscami między 5 a 10 proc. Oczywiście miał na to wpływ “Bezpieczny Kredyt 2%”. Wszystkie tańsze nieruchomości zostały wyprzedane, zwłaszcza te, które spełniały kryteria programu, a na rynku pozostały droższe lokale, które cały czas są wyprzedawane. Na ten moment nic nie wskazuje na to, że będziemy mieć w najbliższym czasie do czynienia z obniżkami cen, wręcz przeciwnie – będzie jeszcze drożej ze względu na inflację, wzrost cen materiałów budowlanych, wykończeniowych i koszt robocizny. Jedyne, co może się wydarzyć, to sytuacja, w której stopy procentowe utrzymają się na wysokim poziomie i hipoteka będzie dla przeciętnego obywatela trudniej dostępna. Trwają jednak prace nad nowym programem wsparcia klientów -Mieszkaniem na start. Rynek może więc spodziewać się kolejnego stymulatora- mówi Wojciech Orzechowski, deweloper, inwestor, fliper, wydawca Strefy Nieruchomości®.

PRS w czasie rozkwitu

Choć w mijającym roku polscy deweloperzy mogli cieszyć się wzrostem popytu ze strony klientów detalicznych, to jednocześnie byliśmy też świadkami okresu dynamicznego rozwoju sektora PRS. Według raportu firmy Spectis „Deweloperzy mieszkaniowi w Polsce 2024-2029”, na koniec września 2023 całkowite zasoby mieszkań w tym segmencie wynosiły około 15 tys., a w budowie było ponad 11 tys. lokali na wynajem. Przewiduje się, że rok 2024 będzie kolejnym rekordowym okresem pod względem liczby ukończonych mieszkań w segmencie najmu instytucjonalnego. Zgodnie z wyliczeniami Savills i CRIDO, w ciągu trzech kwartałów br. na rynek najmu trafiło 17 projektów inwestorów PRS, przez co ich ogólny zasób wzrósł w relacji rok do roku o 83 proc. - do 14,9 tys. mieszkań. Najwięcej lokali dostępnych było w Warszawie – 6,15 tys., we Wrocławiu – 2,6 tys., Krakowie – 2,2 tys., Poznaniu – 1,4 tys., a Łodzi – 1,2 tys.

- Polski rynek najmu instytucjonalnego wchodzi w czas rozkwitu. Co prawda w porównaniu do Europy Zachodniej, nasz “rodzimy” PRS ma niewielkie rozmiary, jednak rośnie w bardzo szybkim tempie i klaruje się przed nim ciekawa przyszłość. Jest przecież w dalszym ciągu stosunkowo nowym produktem - formułuje się od około 6 lat, a najaktywniejsze pod względem zakupu, przejęć czy tworzenia nowych ofert były tak naprawdę ostatnie lata, począwszy od 2020 r. Perspektywy rozwoju pozostają więc wysokie, a sprzyjają temu głównie warunki i struktura sektora mieszkaniowego w Polsce. To m.in. dynamiczny rozwój miast, proces singularyzacji gospodarstw domowych, a także rosnąca mobilność Polaków związana z różnymi formami zatrudnienia. Bardzo ważnym aspektem napędzającym PRS w Polsce jest również utrzymujący się znaczny deficyt mieszkań i trudności związane z zakupem własnego M- mówi Magdalena Rybicka, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu LifeSpot.

Budowanie w nurcie “eko”

Jednym z ważniejszych ubiegłorocznych trendów na rynku nieruchomości było także eko-budownictwo. Świadczy o tym powstawanie coraz większej ilości ekologicznych osiedli, domów i biurowców, które są tworzone w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Obecność terenów zielonych stanowi dziś jeden z głównych wyznaczników atrakcyjności osiedli w oczach mieszkańców. W dobie gwałtownie rosnącej świadomości społecznej, jak również pod presją wymogów unijnych, branża budowlana doświadcza transformacji w niewidzianej dotąd skali i tempie. Jak podaje raport „Zrównoważone certyfikowane budynki RAPORT 2023” autorstwa Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego, od 2020 r. zainteresowanie certyfikowanymi inwestycjami w budownictwie mieszkaniowym wzrasta. Tylko w ciągu ostatniego roku wybudowano 53 inwestycje, co oznacza 45 proc. wzrost w relacji r/r. Szczególnie aktywni w tym sektorze są zresztą inwestorzy PRS

- Zainteresowanie eko-budownictwem od kilku lat dynamicznie rośnie. Istnieje bowiem szereg rozwiązań możliwych do zastosowania w budynkach wielorodzinnych, które długookresowo mogą przynieść użytkownikom znaczną korzyść ekonomiczną. Wybór takich rozwiązań jest niezwykle szeroki. Przykładowo mogą być to panele fotowoltaiczne lub tzw. solary połączone z zasobnikiem ciepła wspólnym dla całego budynku. Niekoniecznie musi być to rozwiązanie zapewniające 100 procent rocznego zapotrzebowania energetycznego - może za to stanowić uzupełnienie rozwiązań tradycyjnych. Innym przykładem jest rekuperacja czy stosowanie zielonych dachów. Trzeba jednak zaznaczyć, że klienci - szczególnie ci młodzi - są wyczuleni na tzw. greenwashing i nie warto traktować ekologii jako chwyt marketingowy, nie mający realnego pokrycia w rzeczywistości - mówi Bartłomiej Kisielewski, Partner w Horizone Studio.

Artykuł reklamowy