Kto z nas nie marzy o własnym mieszkaniu? Jednak często utrudnieniem w jego zakupie z pomocą kredytu hipotecznego bywa wymagany wkład własny, stanowiący nawet 20 proc. wartości nieruchomości. Z myślą o osobach, które nie zdołały uzbierać gotówki na ten wydatek, ale mają zdolność kredytową i spełniają pozostałe wymogi przewidziane dla kredytobiorcy, rząd wprowadził program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Jakie są jego zasady? Kto może z niego skorzystać i czy w ogóle warto? A także, na co zwrócić uwagę, jeśli rozważamy kredyt z gwarancją wkładu własnego? Na te pytania odpowiadają ekspercki Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).
Po serii podwyżek stóp procentowych wielu Polaków nie może sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Odpowiedzią rządu na ten problem jest program „Pierwsze Mieszkanie”. Szczególnie interesujący wydaje się główny instrument projektu Bezpieczny Kredyt 2%, czyli kredyt hipoteczny z 2-procentowym oprocentowaniem. Rządowe wsparcie w założeniu ma pomóc młodym Polakom w zakupie pierwszej nieruchomości. Czy na pewno? Czy z programu skorzysta każdy?
Kredyt hipoteczny zaciągany „we dwoje” to często wybierane rozwiązanie. Jak podaje BIK, przeszło 63% umów na kredyty mieszkaniowe jest podpisywanych przez dwóch lub więcej współkredytobiorców[1].
18 października w Poznaniu odbędzie się V Kongres Deweloperski organizowany przez Polski Związek Firm Deweloperskich.
Stosunkowo późno opuszczamy rodzinny dom, by przenieść się na swoje. Określenie “gniazdownicy” dotyczy już niemal połowy Polaków w wieku 18-34 lata. To jeden z najwyższych wskaźników w całej Europie. Gorzej pod tym względem jest tylko na Malcie, na Słowacji i w Bułgarii.
Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” powstał w ramach rządowego programu Polski Ład. Ma pomóc tym, którzy posiadają zdolność kredytową, ale nie mają wkładu własnego. Zagwarantuje go Państwo za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).
Proces uzyskania kredytu hipotecznego przez osoby prowadzące działalność gospodarczą jest bardziej złożony niż w przypadku etatowców. Banki szczegółowo analizują sytuację finansową firmy i restrykcyjnie oceniają zdolność kredytową, pomimo tego, że zazwyczaj ta grupa osób może pochwalić się wyższymi zarobkami.
Zdolność kredytowa jest jednym z głównych czynników decydujących o przyznaniu kredytu. Nie ma uniwersalnego wzoru jej oceny, kredytodawcy dysponują bowiem własnymi algorytmami, pozwalającymi analizować sytuację finansową swoich klientów.
Era tanich, niezwykle opłacalnych kredytów hipotecznych prawdopodobnie dobiegła już końca. Rząd deklaruje pakiety pomocowe z myślą o obecnych kredytobiorcach, a to sygnał ostrzegawczy dla osób, które dopiero zaczynają myśleć o zakupie własnego M. Jak zmienił się rynek kredytów hipotecznych w Polsce?
500+, które w tym roku obejmie również pierwsze dziecko w rodzinie, utrzymujące się niskie bezrobocie oraz rosnąca średnia krajowa, korzystna koniunktura gospodarcza i przyzwoita zdolność kredytowa, którą Polacy uzyskują często jeszcze przed trzydziestką – to wszystko sprawia, że popyt na własne M rośnie wśród najmłodszych uczestników rynku mieszkaniowego.
Od poniedziałku, 3 lipca cztery największe banki w kraju zaczęły przyjmować wnioski o kredyty z dopłatą do rat. „Jeśli zrealizuje się scenariusz, zgodnie z którym z rządowego programu Bezpieczny Kredyt skorzystałoby aż 200 tysięcy Polaków, czeka nas ponowny skok popytu na nieruchomości, przy niskiej podaży. Efektem będzie kolejny, znaczny wzrost cen mieszkań” – komentuje Piotr Tarkowski, członek zarządu ALLCON.
Kredyty hipoteczne to jedne z najpoważniejszych kredytów, a już na pewno najpoważniejsze, jeśli chodzi o statystycznego Kowalskiego. Często obejmują kilkusettysięczne kwoty, dlatego też wymagają dużej zdolności kredytowej ubiegającego się o pożyczkę. Bardzo ważne jest w tym wszystkim to, że na zdolność kredytową wpływają przeróżne czynniki. W dzisiejszym artykule zastanowimy się nad tym, w jaki sposób parametry naszego kredytu decydują o maksymalnej kwocie, jaką możemy pożyczyć.
Kredytowy boom na rynku mieszkaniowym trwa w najlepsze. Polacy chętnie korzystają z pomocy banków, a przy tym nie boją się zadłużać na coraz wyższe kwoty. Jak wskazuje Open Finance, zdolność kredytowa nie jest już problemem, dwie pracujące osoby mogą pożyczyć na mieszkanie ponad pół miliona złotych.
Czy w najbliższych miesiącach więcej osób spełni swoje marzenie o posiadaniu nowego M. na własność? Ma w tym pomóc rządowy program „Pierwsze Mieszkanie”. Składa się z dwóch kluczowych elementów: „Konta Mieszkaniowego” i „Bezpiecznego Kredytu 2%”, z którego będzie można skorzystać już od początku lipca. Jakie są jego główne założenia? Kto może skorzystać z dopłat i zaciągnąć kredyt mieszkaniowy na preferencyjnych warunkach? Na czym one polegają w praktyce? Odpowiadają eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).
Nie spada zainteresowanie inwestycjami na rynku nieruchomości. Według Barometru Metrohouse i Credipass za prawie połową nabywanych mieszkań kryje się cel inwestycyjny. Jakie mieszkania są najbardziej pożądane?