Dynamika cen mieszkań w Trójmieście jest jednoznaczna: idą w górę nawet o kilkanaście procent rocznie, doganiając Warszawę. Według danych NBP średnia cena metra kwadratowego nowego mieszkania w Gdyni wyniosła w trzecim kwartale tego roku 12.057 zł, w Gdańsku 11.620 zł. Eksperci uważają, że tendencja ta nie ulegnie zmianom, chociażby z powodu rosnącej inflacji i coraz większego zainteresowania inwestorów.
Trzeci kwartał na rynku cen nieruchomości w Szczecinie można nazwać kwartałem rekordu.
Od poniedziałku, 3 lipca cztery największe banki w kraju zaczęły przyjmować wnioski o kredyty z dopłatą do rat. „Jeśli zrealizuje się scenariusz, zgodnie z którym z rządowego programu Bezpieczny Kredyt skorzystałoby aż 200 tysięcy Polaków, czeka nas ponowny skok popytu na nieruchomości, przy niskiej podaży. Efektem będzie kolejny, znaczny wzrost cen mieszkań” – komentuje Piotr Tarkowski, członek zarządu ALLCON.
Ubiegły rok w branży nieruchomości zostanie najprawdopodobniej zapamiętany jako okres hossy, wzrostu i szeroko pojętej prosperity. Rok 2022 maluje się jednak dwojako. Z jednej strony możliwy jest powrót do zrównoważonego rynku, spokojniej rosnących cen i wyhamowania rozpędzonego boomu sprzedażowego, z drugiej jednak pojawiają się symptomy kolejnych wzrostów.
Roczna sprzedaż nowych mieszkań na sześciu największych rynkach przekroczyła 53 tys., a zaledwie 19% r/r spadek w dobie pandemii jest wynikiem wyjątkowo dobrym. Utrzymanie poziomu cen sprawiło, że pod względem wartości sprzedaży rok ten był porównywalny z dobrymi latami hossy.
Nowy rok przyniósł wzrost liczby ofert na rynku najmu - według serwisu Otodom ich liczba zwiększyła się aż o 14%. Efektem tego jest stabilizacja stawek najmu, jednak nadal pozostają one na dość wysokim poziomie. Dla osób poszukujących mieszkań na wynajem, które łączą wysoki standard z atrakcyjną ceną, ciekawą opcją jest rozwijający się w Polsce najem instytucjonalny. Stawki najmu mieszkań w ofercie PFR Nieruchomości S.A są nawet o 24% niższe w porównaniu z aktualną średnią cen najmu na rynku.
Jeszcze niedawno część firm deweloperskich była zmuszona ograniczać swoją działalność i mierzyć się z obawami dotyczącymi postępującego spadku sprzedaży mieszkań. By pozyskać nowych klientów, kusiły atrakcyjnymi obniżkami cen. Sytuacja odwróciła się jednak niemal z dnia na dzień – rynek przeżywa obecnie prawdziwy rozkwit. Skąd ta zmiana i co oznacza zarówno dla deweloperów, jak i zainteresowanych zakupem własnego „M”?
1 stycznia 2021 roku weszły w życie wyjątkowo restrykcyjne przepisy budowlane, które dotyczą efektywności energetycznej nowo budowanych obiektów mieszkalnych. Według rynkowych ekspertów i analityków taki wzrost cen może sprawić, że ceny mieszkań wzrosną nawet o kilkanaście procent! Ale może być też zgoła inaczej.
“Bezpieczny kredyt 2 %” przekłada się na rekordowe zainteresowanie zakupem nieruchomości. We wrześniu z oferty J.W. Construction, spełniającej warunki rządowego programu kredytowania, ubyło 15 proc. mieszkań, z czego np. w Gdańsku liczba ta wyniosła aż 30 proc. Osobom, które nie kwalifikują się do programu, a wobec perspektywy rosnących cen nieruchomości zależy im na szybkim zakupie wymarzonego domu, deweloper przypomina o swoim wewnętrznym programie sprzedaży ratalnej.
Po opublikowanym w zeszłym tygodniu indeksie śledzącym ceny w 56 krajach i regionach na poziomie ogólnokrajowym – Global House Price Index, firma Knight Frank opublikowała kolejny, kwartalny Global Residential Cities Index, czyli indeks śledzący ceny nieruchomości w 150 miastach na świecie.
Pierwszy kwartał 2024 r. to okres wyraźnego ożywienia na krakowskim rynku nieruchomości mieszkaniowych. Dostępnych jest na nim blisko 4 800 lokali, co oznacza najwyższą wartość od początku 2023 r. W I kwartale br. odnotowano również średnioroczny wzrost cen nieruchomości o 27% do wartości ponad 16,5 tys. zł/m². Jak dynamicznie rosnąca podaż wpłynie na realia segmentu mieszkaniowego w Krakowie?
Na koniec drugiego kwartału 2022 roku firma Knight Frank opublikowała Prime Global Cities Index, czyli indeks śledzący ceny luksusowych nieruchomości na świecie w 45 miastach.
Pierwsze analizy rynku nieruchomości w czasach pandemii wskazują na jedno: branża mieszkaniowa nie zareagowała gwałtownie. Zmiany cen są bardzo nieznaczne. Popyt na mieszkania wciąż się utrzymuje. Inwestowaniu sprzyja inflacja, czyniąc lokowanie środków w nieruchomościach jedną z najbezpieczniejszych opcji. Dlaczego nie powinniśmy spodziewać się spadku cen metra kwadratowego?
Średnia cena mieszkań sprzedanych w Krakowie wzrosła w pierwszym kwartale 2020 o aż 21% rok do roku. We Wrocławiu ten wzrost wyniósł 16%, a w Trójmieście 14%. W Warszawie w tym samym okresie ceny mieszkań rosły tylko o 6% rok do roku, choć warto pamiętać o tym, że początek 2019 był rekordowy pod względem wzrostu cen nieruchomości. Eksperci CBRE wskazują, że choć na razie trudno przewidzieć, czy wystąpią spadki cen i jaka będzie ich skala, historycznie obniżki były bardziej widoczne w regionach. Stolica trzymała stabilny poziom cen. Jeżeli niepewność związana z pandemią utrzyma się dłużej i spowoduje trwałe zmiany na rynku pracy i w otoczeniu ekonomicznym, to teraz możemy mieć do czynienia z podobnym zjawiskiem, jak w trakcie kryzysu z 2008 roku.
Ceny warszawskich mieszkań od deweloperów wzrosły w 2021 r. o 14% r/r, ale jeszcze szybciej rosły dla na rynku wtórnym - o 17% r/r. Mediana stawki za mkw. dla tych pierwszych sięgnęła 12,3 tys. zł, używane lokalne pozostały tańsze, płacono za nie 11,4 tys. zł. Wśród stołecznych dzielnic rekordzistą na obu rynkach okazał się Wilanów z podwyżkami rzędu 25% dla rynku pierwotnego i 29% dla wtórnego, pokazują dane corocznego raport Evaluer Index 2022, przygotowanego przez analityków Emmerson Evaluation.