Wymarzone mieszkanie dla każdego z nas może oznaczać co innego, ale jedno jest ważne dla wszystkich - komfort. Własne lokum to kilkadziesiąt metrów osobistej przestrzeni, w której chcemy się czuć jak najlepiej. Deweloperzy coraz częściej myślą o wygodzie mieszkańców, oferując różne udogodnienia, jakie?
Posiadanie nieruchomości na własność uszczęśliwia nas o wiele bardziej niż jej wynajmowanie. Jak wynika z badań, osoby wynajmujące lokum mają znacznie wyższy poziom stresu i niższe poczucie dobrostanu, aniżeli właściciele mieszkań.
Kto z nas nie marzy o własnym mieszkaniu? Jednak często utrudnieniem w jego zakupie z pomocą kredytu hipotecznego bywa wymagany wkład własny, stanowiący nawet 20 proc. wartości nieruchomości. Z myślą o osobach, które nie zdołały uzbierać gotówki na ten wydatek, ale mają zdolność kredytową i spełniają pozostałe wymogi przewidziane dla kredytobiorcy, rząd wprowadził program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Jakie są jego zasady? Kto może z niego skorzystać i czy w ogóle warto? A także, na co zwrócić uwagę, jeśli rozważamy kredyt z gwarancją wkładu własnego? Na te pytania odpowiadają ekspercki Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).
Zmniejszona aktywność klientów kredytowych wcale nie oznacza, że rynek nieruchomości ogarnia stagnacja. Choć dziś mieszkania kupują głównie osoby w przedziale wiekowym 30-40 lat, a najdotkliwiej aktualna sytuacja rynkowa odbija się na młodych, którzy chcą opuścić „rodzinne gniazdo” to niesłabnącym popytem cieszą się zakupy inwestycyjne.
Aglomeracja Śląska to wyjątkowy w skali kraju rynek nieruchomości mieszkaniowych, któremu coraz uważniej przyglądają się inwestorzy poszukujący dobrych okazji do zakupu lokum w celach zarobkowych.
Eksperci wskazują, że odkładanie w czasie decyzji o zakupie własnego lokum może nas pozbawić nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych w skali roku. Wpływ mają na to m.in. rosnące ceny mieszkań, remontów czy drożejący najem.
Choć już w najbliższy piątek, 27 maja br., rusza program rządowy, dzięki któremu klienci otrzymają wsparcie na pokrycie wkładu własnego, eksperci Credipass i Metrohouse nie mają złudzeń. Spadająca zdolność kredytowa Polaków, rosnące stopy procentowe oraz limity na m2 nieruchomości znacznie ograniczają możliwości skorzystania z programu. Sprawdzamy, kto może wziąć kredyt z dopłatą do wkładu własnego.
Polacy częściej niż mieszkańcy Unii Europejskiej wolą mieszkać we własnym lokum, niż wynajmować. W 2020 roku niemal 86 proc. z nas było właścicielem mieszkania, a 14 proc. decydowało się na wynajem – wynika z danych Eurostatu.
Jeszcze nie tak dawno za kwotę 100 tys. zł można było kupić własne mieszkanie, dziś to suma tak niewielka, że ledwo wystarczy na wkład własny.
224 tys. zł w Gdańsku, 187 tys. zł we Wrocławiu i 166 tys. zł w Krakowie – to przykładowe wartości bonusów, jakie Grupa Murapol oferuje klientom w ramach nowej, kwietniowej promocji. To atrakcyjna okazja dla osób szukających lokali na własne potrzeby, jak i w celach inwestycyjnych. Deweloper objął kwietniową promocją 330 mieszkań i apartamentów inwestycyjnych z pakietami bonusów w miastach, w których aktualnie posiada ofertę. Co kryją w sobie pakiety dołączone do lokali?
Od października obowiązują nowe, wyższe limity ceny m kw. dla mieszkań, które można kupić za kredyt z gwarantowanym przez państwo wkładem własnym. Portal GetHome.pl sprawdził, jak duża jest w największych miastach oferta takich lokali.
Większość, bo 61% wynajmujących mieszkanie przyznaje, że nie stać ich na zakup własnego lokum.
Już wkrótce rusza program rządowy „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Jest to jeden z elementów Nowego Polskiego Ładu, a jego start zaplanowany jest na 27 maja br. Zgodnie z ustawą, o kredyt gwarantowany będzie się można ubiegać do 31 grudnia 2030 roku. Aktualnie wielu klientów nie jest w stanie uzbierać wymaganego wkładu własnego, dlatego w tym programie upatrują szansy na zakup wymarzonego mieszkania. Analitycy Notus Finanse sprawdzili kto ma szansę na kredyt i czy rzeczywiście jest to ułatwienie drogi do pozyskania finansowania.
Własne mieszkanie to cel wielu młodych ludzi. Ich dostępność jest jednak ograniczona, a ceny galopują.
Najnowsze dane Eurostatu wskazują, że co dziesiątego mieszkańca UE nie stać na odpowiednie ogrzanie swojego lokum. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili sytuację z poszczególnych krajów.