Inwestycja w nieruchomość to jedna z najkorzystniejszych lokat kapitału. Nowe mieszkanie możemy kupić na wynajem i czekać na zwrot pieniędzy albo od razu sprzedać z zyskiem. Zakupy spekulacyjne mogą okazać się szybkim i opłacalnym biznesem, zwłaszcza w okresie wzmożonego zainteresowania nowymi mieszkaniami.
2021 r. upłynął pod znakiem dynamicznie rosnących cen, podaży wciąż nienadążającej za galopującym popytem oraz nowych regulacji na rynku mieszkaniowym. Stanowi on w dalszym ciągu łakomy kąsek dla deweloperów, którzy aktywnie angażują się w nowe projekty, również w zyskującym na znaczeniu sektorze najmu instytucjonalnego. Eksperci Colliers dokonali analizy sytuacji na rynku mieszkaniowym, czego efektem jest zestawienie najważniejszych wydarzeń w mijającym roku, a także prognozy na 2022 r.
Jak pokazują dane Expandera i Rentier.io, ubiegły rok przyniósł wzrosty cen najmu mieszkań aż w 13 największych miastach. Spadki natomiast można było zauważyć tylko w dwóch analizowanych lokalizacjach. Oznacza to, że osoby chcące wynająć mieszkanie już pod koniec 2021 r., musiały zapłacić tyle co przed pandemią, a w niektórych przypadkach nawet o ok. 10% więcej w porównaniu z lutym 2020 r[1].
Zapowiedź nowego programu rządowego „Pierwsze Mieszkanie”, dzięki któremu będzie można otrzymać kredyt na bardzo atrakcyjnych warunkach, rozbudziła nadzieje Polaków na spełnienie marzeń o własnym M. Pomimo tego, że nie znamy szczegółów tej propozycji, wiele osób wstrzymuje się z decyzją o zakupie nieruchomości. Czy rzeczywiście warto czekać?
Koniec limitu pieniędzy na dopłaty na 2017 r. to teoretycznie niewielki kłopot. Wystarczy zaczekać do stycznia przyszłego roku, kiedy będą dostępne kolejne 373 mln zł. Expander zwraca jednak uwagę, że w praktyce oznacza to, że część osób albo straci wpłacone zaliczki, albo będzie musiała zaciągnąć zwykły kredyt. Kluczowe jest to, czy wniosek został zarejestrowany przez bank w BGK.
Sierpniowa nowelizacja „MdM” związana z rozszerzeniem programu o rynek wtórny zwiększyła sprzedaż mieszkań.
W Polsce od kilku lat dynamicznie rozwija się segment luksusowych inwestycji. Za atrakcyjną lokalizacją, najlepszą architekturą i długą listą udogodnień kryje się oczywiście znacznie wyższa cena za m2 niż na rynku popularnym. Czy opłaca się więc inwestować w tego typu nieruchomości?
Do tej pory pięć banków podpisało umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego w ramach programu „Mieszkanie bez wkładu własnego”, a sześć[1] kolejnych zgłosiło zainteresowanie podpisaniem umowy pozwalającej na skorzystanie z możliwości spłaty części kredytu przez BGK w przypadku narodzin dziecka. Czym jest spłata rodzinna, jakie są jej warunki oraz jakie kwoty można zaoszczędzić, posiadając dzieci?
Coraz wyższe ceny mieszkań oraz stale rosnące koszty utrzymania sprawiają, że poszukujemy oszczędności, gdzie tylko się da.
Odpowiedzialne zarządzanie środkami i mądre inwestowanie – to tematy, które od dłuższego czasu nie schodzą z ust Polaków. Jednak widoczny spadek opłacalności lokowania pieniędzy w obligacje skarbowe czy lokaty bankowe sprawił, że ludzie zaczęli szukać innych rozwiązań, np. inwestycji w nieruchomości.
Cena 1 m2 nieruchomości może przerażać – dotyczy to już nie tylko dużych miast. Dlatego jeżeli nie zamierzasz dłużej wynajmować mieszkania albo marzysz o budowie własnego domu, prawdopodobnie często myślisz o kredycie hipotecznym. Mimo że narosło wokół niego wielu mitów, to nie należy się go obawiać, a jedynie dobrze go wybrać. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę przed podpisaniem umowy kredytu hipotecznego.
Kredyt bez wkładu własnego to jeden ze sztandarowych pomysłów współtworzących Polski Ład. W ramach programu rząd ma zamiar dofinansowywać hipoteki kredytobiorców, jednak by móc skorzystać z takiego wsparcia, trzeba będzie spełnić szereg kryteriów. Problemem mogą okazać się też limity cen mieszkań, szczególnie w dużych miastach.
Notowany na GPW deweloper osiągnął w okresie 9 miesięcy 355 mln zł przychodów, wypracowując 86,8 mln zł zysku operacyjnego oraz 69,6 mln zł zysku netto. W ostatni kwartał roku Grupa Marvipol wkroczyła w niskimi wskaźnikami zadłużenia oraz ponad 230 mln zł na kontach.
Własne M. jest marzeniem niejednego Polaka. Co, jeśli nie mamy środków na jego realizację?
W minionym miesiącu zarezerwowano na dopłaty z programu „Mieszkanie dla młodych” kwotę 118,77 mln zł. Większość niestety pomniejsza przyszłoroczny limit, który jest już wykorzystany w ponad 30%.