Trzy lata pracy nad regulacją rynku hipoteki odwróconej w Polsce mogą pójść na marne. Ustawa o rencie dożywotniej utknęła w Ministerstwie Gospodarki.
Nadchodzący rok to kolejny etap zmian na rynku kredytowym. Od 1 stycznia 2017 roku banki będą mogły udzielić kredyt mieszkaniowy w maksymalnej wysokości nie przekraczającej 80 proc. wartości nieruchomości. Czy będzie to oznaczało konieczność posiadania 20 proc. wkładu własnego?
Według danych Narodowego Banku Polskiego w I kwartale 2015 r. nastąpił spadek popytu na kredyty mieszkaniowe. Branża nieruchomości nie jest jednak zagrożona, ponieważ już w II kwartale spodziewany jest ponowny wzrost zainteresowania kredytami na mieszkania. Wiele banków już zapowiedziało złagodzenie wymogów.
W ostatnich miesiącach wiele osób przekonało się, iż nie tak łatwo uzyskać kredyt. Głównie za sprawą wejścia w życie na początku br. pełnych zapisów rekomendacji S. Z Forum Ekonomicznego odbywającego się właśnie w Krynicy dobiegają jednak głosy, iż sytuacja ta może się w przyszłości nieco zmienić.
21 grudnia 2012 roku Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła projekt planowanych zmian w Rekomendacji S. Regulacja zawiera zalecenia dotyczące dobrych praktyk banków przy udzielaniu kredytów hipotecznych.
„Mieszkanie dla Młodych”, Rekomendacja S, obowiązkowy wkład własny, obniżka stóp procentowych, wzrost zdolności kredytowej, to główne tematy, które zdominowały rozmowy kredytobiorców. Czy w takim samy stopniu zdominowały rynek kredytów mieszkaniowych i wpłynęły na jego kształt?
Od nowego roku o kredyt hipoteczny będzie trudniej – banki będą wymagać 5 proc. wkładu własnego. Co więcej, w 2017 r. żeby móc kupić wymarzony dom czy mieszkanie będziemy musieli dysponować aż jedną piątą wartości nabywanej nieruchomości.
Początek 2016 r. zdominowały konsekwencje wprowadzenia podatku bankowego oraz zwiększenie minimalnego wkładu własnego do 15 proc.
Miniony rok okazał się najsłabszym dla sektora hipotecznego od 2005 r. Wartość udzielonych kredytów hipotecznych sięgnęła według danych Związku Banków Polskich 37 mld zł i była wynikiem realizacji 172 tys. umów kredytowych. Jakie perspektywy rysują się przed rynkiem kredytów hipotecznych w bieżącym roku?
Koniec programu Rodzina na Swoim i niepewna sytuacja wokół jego następcy – Mieszkanie dla Młodych, nie muszą oznaczać znaczącego spadku popytu na rynku nieruchomości mieszkaniowych w 2013 roku. Sprzedaż zdynamizują transakcje gotówkowe, wywoływane atrakcyjnymi cenami oraz cięcia stóp procentowych w kolejnych miesiącach roku. Prognozy te potwierdza firma Dolcan. W ostatnich tygodniach ok. 70% transakcji przeprowadzonych przez dewelopera była finansowana w 100 proc. z wkładu własnego nabywców.
Zarówno nabywców mieszkań, jak i deweloperów czeka proces adaptacji do nowych warunków panujących na rynku pierwotnym. Zmiany w programie „MdM”, wydłużenie okresu rękojmi na nowe lokale, Rekomendacja S – to tylko część czynników kształtujących rynek deweloperski w 2015 roku.
Ograniczona dostępność kredytów hipotecznych, rosnąca atrakcyjność inwestycyjna nieruchomości oraz trendy społeczne, takie jak zwiększona mobilność pracowników czy wzrost liczby rozwodów to główne zwiastuny rozwoju rynku najmu. Eksperci szacują, że w roku 2015 odsetek mieszkań kupowanych na wynajem wzrośnie z 10 do ok.12-15 proc.
Po wprowadzeniu rekomendacji S przez Komisję Nadzoru Finansowego, wiele polskich rodzin zyskuje nową szansę na zakup własnego mieszkania.
Wiele osób planujących zakup mieszkania przy wsparciu kredytem odetchnęło z ulgą na wiadomość, że Komisja Nadzoru Finansowego złagodziła wytyczne zawarte w Rekomendacji S. W pierwotnej wersji miała ona zobowiązywać banki, by już od 2014 roku wymagały od swoich klientów posiadania co najmniej 20 procent środków własnych.
Wyższy wkład własny, wstrzymanie MdM oraz podatek bankowy. Te czynniki w największym stopniu wpływały na finanse przeciętnego Kowalskiego. Zaciągając kredyt czy ubezpieczając samochód, każdy musiał liczyć się ze wyższymi kosztami.