Ceny nieruchomości mieszkaniowych nie rosną już tak szybko, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Czy jednak na rynku jest coraz trudniej? Dla doświadczonych inwestorów nie ma lepszego okresu niż obecny.
Polacy częściej niż mieszkańcy Unii Europejskiej wolą mieszkać we własnym lokum, niż wynajmować. W 2020 roku niemal 86 proc. z nas było właścicielem mieszkania, a 14 proc. decydowało się na wynajem – wynika z danych Eurostatu.
Rok 2023 upłynął pod znakiem dużych podwyżek cen na rynku nieruchomości. Za głównego winowajcę wzrostów upatruje się program Bezpieczny Kredyt 2 proc. To właśnie gorączka na rynku kredytów hipotecznych wywindowała ceny lokali na niespotykane dotychczas poziomy. Co nas może czekać na rynku mieszkaniowym w 2024 r.?
W II kwartale br. na sześciu największych rynkach sprzedano łącznie 9,2 tys. nowych mieszkań, czyli o 11,7% mniej niż w poprzednim kwartale i aż o 53% mniej niż w analogicznym okresie w 2021 r.
Według indeksu śledzącego zmiany cen na rynku najmu nieruchomości luksusowych, Prime Global Cities Index, publikowanego kwartalnie przez firmę Knight Frank, ceny luksusowych nieruchomości w 46 miastach na świecie spadły w ciągu 12 miesięcy o 0,4%. To oznacza diametralny spadek w stosunku do cen, które na koniec IV kwartału 2021 roku urosły o 10,1%. Spadek cen jest efektem wysokiej inflacji oraz zaostrzania polityki pieniężnej.
Dwukrotne podniesienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej było zaskakujące, ale nie spowodowało rewolucji na rynku mieszkaniowym. Może jednak nieść ze sobą pewne konsekwencje - głównie te pozytywne, działające stabilizująco na ceny mieszkań.
Analizując rosnące ceny mieszkań, a także wczytując się w opinie ekspertów sygnalizujące brak symptomów do spadku kosztu metra kwadratowego lokali na rynku pierwotnym wiele osób żałuje, że nie zdecydowało się wcześniej na zakup własnego M. Jeden z największych polskich deweloperów stawia przed klientami promocję, w której oferuje pulę lokali mieszkalnych w cenach z 2021 roku.
Za nami pierwszy kwartał tego roku. Dwucyfrowa inflacja, kolejne podwyżki stóp procentowych oraz nowa rekomendacja KNF, znacznie ograniczyły możliwości kredytowe kupujących, a co za tym idzie przełożyły się na spore spadki sprzedaży mieszkań.
Niezależnie od tego, czy rozglądasz się za własnym, nowym mieszkaniem, czy przygotowujesz ofertę sprzedaży nieruchomości, powinieneś wiedzieć, co wpływa na cenę lokalu mieszkalnego. Wiedz, że lokalizacja i wielkość mieszkania czy domu to nie wszystko, co określa wysokość stawki za metr kwadratowy. Jak wycenić nieruchomość na sprzedaż w dużych miastach, jak Warszawa i Kraków? Na co zwrócić uwagę, szacując wartość oferowanego lokalu mieszkalnego?
Podwyżka stóp procentowych nie przyczyniła się jak na razie do osłabienia popytu na mieszkania. Na rynku pierwotnym największych miast w czterech na sześć lokalizacji ceny przekraczają już 10 tys. zł za m2. Na rynku wtórnym jest tylko nieznacznie taniej. Najnowsze dane z rynku mieszkaniowego prezentuje Barometr Metrohouse i Gold Finance za 3 kw. 2021 r.
Stymulowanie popytu przez wprowadzenie “Bezpiecznego Kredytu 2%” działa. Sprzedaż mieszkań w ubiegłym miesiącu była o 100 proc. wyższa niż przed rokiem. Rosną również ceny.
Rynek nieruchomości nie doświadczył w tym roku wakacyjnej przerwy i wciąż prosperuje na najwyższych obrotach. Ceny są wysokie i wiele wskazuje na to, że jeszcze długo takimi pozostaną. Rośnie nie tylko popyt na mieszkania, ale również inflacja oraz ceny materiałów budowlanych.
Najświeższe dane rynkowe wskazują na widoczny efekt osłabienia dynamiki wzrostu na rynku kredytów mieszkaniowych w Polsce w II kwartale 2020 roku.
Firma Knight Frank opublikowała kolejny, kwartalny Global House Price Index – indeks śledzący zmiany cen nieruchomości mieszkaniowych w 56 krajach i regionach na świecie. Indeks pokazuje, że ceny rosną najwolniej od III kwartału 2015 roku. Na koniec marca 2023 roku roczny, średni wzrost cen wyniósł 3,5%.
Ceny mieszkań rosną w zawrotnym tempie i wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez jakiś czas nie wyhamują. Coraz częściej słyszy się, że to fliperzy napędzają wzrost cen i pompują bańkę na rynku nieruchomości. Ile w tym prawdy?