W ostatnich miesiącach rosnące stopy procentowe dość mocno ograniczyły dostęp do mieszkań osobom, które chciały sfinansować ich zakup za pomocą kredytu. Wiele osób nadal wynajmuje mieszkanie w oczekiwaniu na poprawę sytuacji na rynku kredytowym. Eksperci Metrohouse i Credipass starają się odpowiedzieć na pytanie, gdzie warto pomyśleć o zakupie własnego M.
W Polsce od kilku lat dynamicznie rozwija się segment luksusowych inwestycji. Za atrakcyjną lokalizacją, najlepszą architekturą i długą listą udogodnień kryje się oczywiście znacznie wyższa cena za m2 niż na rynku popularnym. Czy opłaca się więc inwestować w tego typu nieruchomości?
Aby czuć się dobrze w nowym miejscu, musimy przemyśleć, jakie mamy oczekiwania względem przestrzeni, w której chcemy żyć. Nie chodzi wbrew pozorom o tak oczywiste kwestie jak cena czy metraż, lecz to, co sprawi, że poczujemy się naprawdę… u siebie.
Pierwsze półrocze 2021 roku można zaliczyć do rekordowych, jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań w Polsce. W największych miastach w tym czasie deweloperzy sprzedali łącznie 39 tys. lokali, czyli o 14% więcej w stosunku do kwartału poprzedniego i o 7,2% więcej w stosunku do pierwszego półrocza 2017 roku – do tej pory uznawanego za najlepszy okres na rynku deweloperskim w historii. Nic nie wskazuje również na to, aby sytuacja w branży nieruchomości uległa zmianie w drugiej części roku. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy? Sprawdźmy.
ATAL – ogólnopolski deweloper – uruchomił sprzedaż apartamentów inwestycyjnych w gdańskim projekcie Śląska 12, który powstaje u zbiegu ulic Arkońskiej i Śląskiej. W budynku zaprojektowano 108 apartamentów inwestycyjnych oraz 4 lokale usługowe. Atutem inwestycji jest lokalizacja – na styku świetnie skomunikowanej części Przymorza oraz Oliwy i jednocześnie w otoczeniu licznych kompleksów biurowych. Cena za m2 zaczyna się od 12 010,95 złotych brutto.
Wbrew temu co prognozowali eksperci, pandemia nie wpłynęła na zmniejszenie zainteresowania rynkiem nieruchomości (poza czasem lockdownu w II kw. 2020 r.). Miały na to wpływ niemal zerowe stopy procentowe i wysoka inflacja, a konkretnie brak atrakcyjnych alternatyw inwestycyjnych. Nieuniknione wzrosty cen w przyszłości, oznaczają, że teraz jest dobry moment na zakupy, szczególnie na rynku pierwotnym.
W 2020 roku w Polsce oddano do użytku rekordową liczbę ponad 220 tys. nowych mieszkań. Jak wynika z dziesiątej edycji raportu firmy doradczej Deloitte „Property Index. Overview of European Residential Markets”, w ubiegłym roku za metr kwadratowy mieszkania w naszym kraju trzeba było zapłacić średnio 1 581 euro, a w samej Warszawie ponad 2 233 euro. Najdrożej jest w Austrii, gdzie metr kwadratowy kosztuje średnio 4 457 euro. Ceny mieszkań wzrosły we wszystkich stolicach poza Rzymem. Z uwagi na rosnący popyt, najbliższy czas przyniesie kolejne podwyżki cen.
Przesilenie – to zjawisko doskonale definiujące ubiegłoroczny rynek mieszkaniowy. Kupującym we znaki dały się rosnące stopy procentowe i zaostrzona polityka kredytowa banków, deweloperzy zaś musieli zmierzyć się z ograniczonym popytem, a nawet koniecznością wstrzymywania swoich projektów.
Choć rok do roku notujemy jeszcze wzrost cen mieszkań, w niektórych miastach nawet dwucyfrowy, to pojawiają się już pierwsze sygnały, które mogą wróżyć zbliżanie się końca hossy.
ATAL, ogólnopolski deweloper, rozpoczął sprzedaż mieszkań w czwartym etapie krakowskiej inwestycji Apartamenty Przybyszewskiego 64. Ten nowoczesny kompleks mieszkaniowy o podwyższonym standardzie zlokalizowany jest przy ulicy Stanisława Przybyszewskiego. Projekt powstaje w bliskim sąsiedztwie terenów zielonych i rekreacyjnych oraz w niedalekiej odległości od centrum miasta. Do oferty trafiło 76 mieszkań. Cena za m2 zaczyna się od 9 200 złotych brutto.
Coraz więcej wskazuje na to, że zbliża się przełamanie na rynku mieszkaniowym. Ceny transakcyjne w największych miastach przestały rosnąć, co może oznaczać, że za kilka miesięcy zaobserwujemy początek okresu spadkowego.
Zastanawiając się nad wyborem mieszkania, wielu z nas bierze pod uwagę przede wszystkim takie aspekty, jak metraż, lokalizacja i cena. Kwestie te są niezwykle ważne i z pewnością kluczowe w momencie podejmowania decyzji o zakupie. Warto jednak pomyśleć o tym, co w dłuższej perspektywie wpłynie na nasze zadowolenie i komfort. Jeśli wybierzemy mieszkanie z wieloma udogodnieniami… podziękujemy sobie w przyszłości!
W Polsce w 2017 roku za metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba było zapłacić średnio 321 euro, czyli o 9 proc. więcej niż rok wcześniej. W Warszawie cena ta wyniosła 1 847 euro. Dla porównania średni koszt zakupu metra kwadratowego w centralnych dzielnicach Londynu wynosi ponad 16,5 tys. euro, a w Paryżu – 10,7 tys. euro.
Zwykle kupując swoje pierwsze mieszkanie skupiamy się na jak najniższej cenie za całość lokalu. Takie podejście do transakcji sprawia, że przedmiotem zakupu może być kawalerka, której cena za m2 przyprawia czasem o zawrót głowy.
Firma Knight Frank opublikowała kolejny, kwartalny Global House Price Index – indeks śledzący zmiany cen nieruchomości mieszkaniowych w 56 krajach i regionach na świecie. Biorąc pod uwagę rosnącą inflację, w indeksie uwzględniliśmy procentową zmianę cen nieruchomości w ujęciu nominalnym i realnym, czyli skorygowanym o inflację. Indeks pokazuje procentową zmianę cen na koniec III kwartału 2022 r. w ujęciu rocznym.