Pandemia zmieniła nie tylko naszą codzienność, ale i wakacyjne plany.
Nie opóźniła jej pandemia, nie przeszkodziły tegoroczne mrozy… Budowa „Apartamentów Sienkiewicza” w centrum Grodziska Mazowieckiego, zgodnie z zapowiedziami, zbliża się ku końcowi. Za sprawnym, rzetelnym i terminowym przebiegiem prac w inwestycji mieszkaniowej stoi jej generalny wykonawca – DK 2018 Budownictwo Sp. z o.o.
Jak będą wyglądać biura, gdy skończy się pandemia? Na warszawskim rynku biur, po pięciu kwartałach kryzysu zdrowotnego, pytanie to wciąż pozostaje bez jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony utrzymująca się ostrożność w podejmowaniu decyzji i wyczekiwanie na rozwój sytuacji obserwowane od kilku kwartałów, z drugiej widoczna elastyczność wynajmujących, duże nadzieje związane z wysokim poziomem zaszczepienia w stolicy, odmrożenie procesów leasingowych i zdecydowanie rosnąca potrzeba oraz chęć powrotu do pracy w biurach.
Pandemia nie wyhamowała popytu i podaży w sektorze condohoteli i apartamentów wypoczynkowych. Według prognoz raportu „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce”, przygotowanego przez Emmerson Evaluation, do 2024 r. podaż apartamentów inwestycyjnych wzrośnie o 27,5% na Warmii i Mazurach, o 20% w pasie górskim, o 14% w pasie nadmorskim oraz o 12% w największych aglomeracjach. Coraz rzadziej jednak kupujący będą spotykali się z gwarancją stopy zwrotu, których obietnica w ostatnich latach tak przyciągała inwestorów do tego rynku.
Rok 2021 na rynku mieszkaniowym stał pod znakiem pogłębiającej się nierównowagi podaży i popytu. Deweloperzy wprowadzili do sprzedaży o 11 000 mieszkań mniej niż sprzedali. Kupujący traktowali mieszkania głównie jako bezpieczną lokatę kapitału. Gdyby nie pandemia, spowolnienie, które czeka polską mieszkaniówkę w 2022 r. przyszłoby znacznie wcześniej.
Choć pandemia koronawirusa nadal trwa, to jej skutki są już odczuwalne w wielu branżach. A jak zmienił się rynek nieruchomości? Czy mieszkania, domy w większych miastach podrożały, czy wręcz odwrotnie?
Sytuacja na rynku nieruchomości ostatnio jest bardzo dynamiczna. Od rekordowych wyników sprzedażowych, których nie zatrzymała w ubiegłym roku pandemia koronawirusa, po zupełnie nową rzeczywistość kreowaną – czy tego chcemy, czy nie – przez wojnę w Ukrainie. Nie zmienia się fakt, że podaż nowych mieszkań zapewniają deweloperzy. Z przedstawicielami biur rozmawiamy o tym, za co klienci cenią ich obsługę i w czym rynek pierwotny przewyższa wtórny. Warto podkreślić: mieszkania wciąż się sprzedają.
Czas na samowystarczalne osiedla, czyli wszystko w zasięgu ręki. Pandemia przysłużyła się modzie na kwartały wielofunkcyjne. To powinno być samowystarczalne osiedle ze sklepami, punktami usługowymi, żłobkami i przedszkolami oraz miejscami do spędzania wolnego czasu.
Pomimo dobrego początku roku na rynku gruntów inwestycyjnych, zawirowania polityczne, ekonomiczne i gospodarcze, z którymi mamy do czynienia na przestrzeni ostatnich miesięcy, nie pozostają bez wpływu na aktywność inwestorów. Chwilowe wstrzymanie procesów, na podobnym poziomie jak w przypadku marca i kwietnia 2020 r., kiedy to pandemia COVID-19 dotarła do Polski, nie oznacza jednak całkowitego zastoju. Inwestorzy i deweloperzy, szukając najlepszych rozwiązań na realizację inwestycji w obecnym czasie, coraz częściej decydują się na sprzedaż pośrednią i podejmują współpracę w formule joint venture.
Pandemia przyzwyczaiła nas nie tylko do pracy przy biurku, ale też na kanapie, w otoczeniu zieleni, w mniej sformalizowanych warunkach. Z tego powodu dajemy naszym klientom takie przestrzenie, jednocześnie dbając, aby zostały zachowane wszystkie procedury sanitarne, a pracownicy czuli się bezpiecznie.Mimo rewolucji, jakanastąpiław naszym trybie pracy, podstawowe potrzeby najemców się nie zmieniły.
Pandemia COVID-19 nie przeszkadza Amerykanom w zakupach domów. W USA właśnie odnotowano historycznie największy wzrost w liczbie sprzedanych nieruchomości. W Polsce także powiało optymizmem.
Popyt na rynku biurowym we Wrocławiu w pierwszej połowie roku był o 40% wyższy niż w analogicznym okresie w 2019 roku. Mimo że w drugiej połowie roku pandemia spowolniła aktywność najemców, to sektor biur ma szansę na szybką odbudowę.
Pandemia koronawirusa spowodowała wzrost liczby ofert podnajmów. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez ekspertów Colliers International, na koniec III kw. 2020 r. w ramach podnajmów dostępnych było 106 tys. mkw., głównie z centrum stolicy.
Wbrew temu co prognozowali eksperci, pandemia nie wpłynęła na zmniejszenie zainteresowania rynkiem nieruchomości (poza czasem lockdownu w II kw. 2020 r.). Miały na to wpływ niemal zerowe stopy procentowe i wysoka inflacja, a konkretnie brak atrakcyjnych alternatyw inwestycyjnych. Nieuniknione wzrosty cen w przyszłości, oznaczają, że teraz jest dobry moment na zakupy, szczególnie na rynku pierwotnym.
Wynajęcie mieszkania zamiast kupna własnego „M” to dla wielu Polaków coraz ciekawsza alternatywa. Głównymi argumentami, przemawiającymi za najmem są brak zobowiązań w postaci kredytu hipotecznego oraz większa mobilność i swoboda przy zmianie miejsca zamieszkania. Jak w najbliższym czasie będzie się rozwijał sektor PRS (Private Rented Sector)? Czy pandemia zahamuje dotychczasowe tendencje?