W pierwszej połowie 2020 popyt na powierzchnie biurowe w Krakowie był o 15% niższy niż przed rokiem. Jednocześnie rynek inwestycyjny w tym mieście okazał się wyjątkowo odporny na zawirowania związane z globalną pandemią.
Niestabilność, kryzys, recesja, spadek PKB – te słowa zdominowały przestrzeń publiczną. Inflacja powoduje ubożenie społeczeństwa i pożera oszczędności. Czy warto jednak inwestować i w co inwestować, czy lepiej poczekać? Inwestycje w obligacje, giełda – to kierunek bardzo niepewny, oprocentowanie lokat jest niższe niż inflacja. Stosunkowo trwałym dobrem jest ziemia. Jednak czy kupować teraz, czy poczekać, aż ceny ziemi spadną? Lepiej nie czekać, ponieważ… taniej już było.
107 tys. zł w Poznaniu, 104 tys. zł we Wrocławiu, 103 tys. zł w Tychach – to przykładowe wartości bonusów, jakie Grupa Murapol oferuje klientom w swojej najnowszej kampanii promocyjnej.
Centrum Gdańska to jeden z najatrakcyjniejszych terenów w Polsce.
Polacy chcą inwestować w nieruchomości. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w 2022 roku 70 proc. mieszkań kupiono inwestycyjnie. Inaczej jest w przypadku obiektów komercyjnych, gdzie udział polskiego kapitału wynosi niecałe 2 proc. – wynika z danych CBRE. To znacznie mniej niż w innych krajach regionu. W Czechach i w Niemczech lokalni inwestorzy odpowiadają za 60 proc. kapitału zainwestowanego np. w biura czy magazyny, a w Rumunii 45 proc. Pozwalają im na to na przykład REIT-y, czyli fundusze umożliwiające inwestycje w nieruchomości komercyjne osobom indywidualnym. To rozwiązanie, które sprawdziło się długofalowo, ale jego największą wartość widać szczególnie w czasach kryzysu i wysokiej inflacji.
Pomimo dobrego początku roku na rynku gruntów inwestycyjnych, zawirowania polityczne, ekonomiczne i gospodarcze, z którymi mamy do czynienia na przestrzeni ostatnich miesięcy, nie pozostają bez wpływu na aktywność inwestorów. Chwilowe wstrzymanie procesów, na podobnym poziomie jak w przypadku marca i kwietnia 2020 r., kiedy to pandemia COVID-19 dotarła do Polski, nie oznacza jednak całkowitego zastoju. Inwestorzy i deweloperzy, szukając najlepszych rozwiązań na realizację inwestycji w obecnym czasie, coraz częściej decydują się na sprzedaż pośrednią i podejmują współpracę w formule joint venture.
JLL nawiązuje technologiczne partnerstwo z firmą Spantium – dostawcą innowacyjnej platformy digitalowej SQAR, która umożliwia zautomatyzowanie procesu poszukiwania powierzchni biurowych. Dzięki nowemu rozwiązaniu partnerzy JLL zyskają dostęp do nowoczesnych technologii, narzędzi optymalizacji komunikacji oraz zyskają znaczącą przewagę konkurencyjną na polskim rynku.
Najem zwrotny nieruchomości (sale leaseback), to metoda na pozyskanie kapitału. Spółka zawiera umowę kupna-sprzedaży nieruchomości, podpisując przy tym umowę najmu. Istotną przewagą jest wartość kapitału, jaką można pozyskać przy wyjątkowo niskich stałych kosztach.
Według raportu firmy doradczej Cresa „Rynek inwestycyjny w Polsce w I poł. 2020 r.” wolumen transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych wyniósł ponad 2,85 mld euro i był to drugi najwyższy wynik w historii. Głównymi motorami wzrostu były rynki biurowe i magazynowe, które łącznie wygenerowały nieco ponad 84% wolumenu. Wartość transakcji inwestycyjnych na rynku magazynowym wyniosła prawie 1,08 mld euro, czyli najwięcej w historii, natomiast w przypadku rynku biurowego osiągnęła prawie 1,33 mld euro i był to drugi najlepszy wynik w tym segmencie.
Budownictwo przemysłowe przeżywa w ostatnich dwóch latach prawdziwy boom.
W dobie galopującej inflacji wymarzonym scenariuszem jest taki, w którym pieniądze nie tylko nie tracą na wartości, ale przede wszystkim pracują i powiększają portfel inwestora. Jednym z niewielu odpornych na wstrząsy jest rynek nieruchomości.
Bulwary Książęce, które we Wrocławiu realizuje BPI Real Estate Poland cieszą się dużym zainteresowaniem kupujących. W budowanym obecnie II etapie inwestycji sprzedano już ponad 62% mieszkań. Kompleks dzięki prestiżowej lokalizacji przyciąga także osoby zainteresowane inwestycyjnym zakupem nieruchomości.
Suburbanizacja, czyli rozrastanie się stref podmiejskich, to naturalny proces i jeden z etapów rozwoju ośrodków miejskich. Zjawisko to przybrało na sile zwłaszcza w okresie pandemii, gdy praca zdalna zrewolucjonizowała nasze codzienne życie. Migracja mieszkańców z centrum miast na ich obrzeża jest spowodowana wieloma czynnikami. To także proces, który niesie ze sobą zarówno społeczne, ekonomiczne, jak urbanistyczne konsekwencje. Przekłada się on na wiele szans dla miast wchodzących w obszar stref podmiejskich, ale wiąże się przy tym także z wyzwaniami.
To naturalne, że jako inwestor polegasz na swojej ekipie budowlanej, która wykonuje remont na Twoje zlecenie. Niemniej koszty związane z remontem nieruchomości są niezwykle trudne do kontrolowania, gdy nie masz ścisłej kontroli nad prowadzonymi pracami.