W ostatnich miesiącach w największych miastach, poza Krakowem i Wrocławiem, ceny mieszkań deweloperskich wzrosły. Najbardziej średnia stawka w minionym kwartale skoczyła w Poznaniu, gdzie wzrost cen ofertowych wyniósł ponad 3 proc., podaje Emmerson.
Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych, co oznacza że stopa referencyjna będzie wynosiła 3,75% od 20 stycznia. Taki ruch RPP był przewidywany od paru miesięcy i nie chodziło o wysokość podwyżki, a raczej o to, kiedy ona nastąpi. Otóż uczestnicy rynku przewidywali taką podwyżkę dopiero w lutym lub marcu. Tymczasem, ukazały się grudniowe dane o wzroście inflacji do 3,1% i było to zwiastunem, że podwyżka może już nastąpić na najbliższym styczniowym posiedzeniu.
Przeciętna polska rodzina statystycznie wydaje coraz mniej na obsługę kredytu mieszkaniowego. Jak wynika z Indeksu Obciążenia Hipotecznego (IOH), tylko nieco ponad ¼ dochodu netto rodzina przeznacza na zakup nowego mieszkania o powierzchni 55 metrów kwadratowych. IOH w III kwartale br. był rekordowo niski i osiągnął poziom 26,07%.
Pomimo spadku cen nieruchomości w Polsce w wyniku kryzysu gospodarczego, ceny nieruchomości (w szczególności w dużych aglomeracjach) są nadal bardzo wysokie w stosunku do osiąganych zarobków mieszkańców Polski.
Kredyt hipoteczny, to długoterminowe zobowiązanie. Podczas jego spłaty mogą pojawić się różne problemy utrudniające regulowanie należności. Nie powinno więc dziwić, że banki często zachęcają kredytobiorców do ubezpieczania się.
Przeciętny Polak uczestniczący w transakcji kupna/sprzedaży nieruchomości często zapomina, że oprócz ceny musi ponieść jeszcze inne, dodatkowe koszty. Wysokość tych opłat, na które w głównej mierze składa się danina na rzecz państwa, może w znaczący sposób wpłynąć na łączną kwotę transakcji.
W tym roku latem banki nie mogły narzekać na brak zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Już wcześniej, bo drugim kwartale tego roku akcja kredytowa wzrosła.
Jak wynika z Indeksu Obciążenia Hipotecznego (IOH) przygotowanego przez Dom Kredytowy Notus, gospodarstwa domowe przeznaczają około 30% swoich miesięcznych dochodów na spłatę raty nowo zaciągniętego kredytu hipotecznego.
Dostęp do kredytów hipotecznych jest nadal ograniczony. Czy w najbliższym czasie będzie można pożyczyć na mieszkanie szybciej i taniej.
Problem kredytów w walucie lokalnej, ale indeksowanych do waluty obcej, jest wyzwaniem ogólnoeuropejskim. W ostatnich latach był wnikliwie analizowany przez sądy w Islandii.
W ostatnim czasie w Poznaniu deweloperzy nie korygują już cen mieszkań, szczególnie w tych inwestycjach, które budowane są w segmencie popularnym. Stawki ofertowe nieruchomości deweloperskich w tym mieście wyraźnie się ustabilizowały.
Na przyjęciu euro w Polsce z pewnością zyskają posiadacze kredytów hipotecznych w złotych. Z wyliczeń Expandera wynika, że dzięki spadkowi stóp procentowych raty ich kredytów spadną o około 1/3. Wprowadzenie euro nie ucieszy natomiast zadłużonych we frankach.
Kredyt mieszkaniowy tylko na pozór jest produktem takim samym w każdym banku. Jednak nawet przy identycznym oprocentowaniu i prowizji, często będą to skrajnie różne oferty.
Zarabiając na poziomie średniej krajowej pożyczymy na mieszkanie 190 tys. zł. Raty spłaty w najbliższym czasie będą maleć, bo spadają stopy procentowe Dobrą wiadomością dla osób chcących zaciągnąć kredyt hipoteczny jest to, że rośnie zdolność kredytowa potencjalnych klientów banków.
Ograniczenia w dostępie do kredytów powodują, że większym powodzeniem cieszą się tańsze mieszkania w podwarszawskich inwestycjach.