Kilka lat temu przeżyliśmy gorączkę na punkcie kupowania domów na przedmieściach. Niewątpliwie takie decyzje mają swoje pozytywne strony w postaci czystszego powietrza, niskiego poziomu hałasu oraz mniejszej ilości przestępstw w dzielnicach najbardziej oddalonych od centrum.
Według analityków rynku, rośnie zainteresowanie najemców głównymi ulicami handlowymi w największych polskich miastach. Międzynarodowe sieci wybierają takie lokalizacje na przykład w Warszawie czy Krakowie. Czy to zwiastun powolnego odwrotu od centrów handlowych na rzecz ulic? – pytamy Krzysztofa Apostolidisa, prezesa Fabryki Biznesu, inwestora Centrum Handlu, Biznesu i Rozrywki „Sukcesja” w Łodzi
Panujący przez lata trend migracji poza miasto odwraca się, a boom na mieszkania na przedmieściach powoli mija. Polacy chcą mieć wszystko pod ręką, dlatego coraz więcej osób szuka mieszkań blisko centrum.
Miejscowości położone wokół dużej aglomeracji mogą być lepszym, a do tego tańszym miejscem do zamieszkania niż jej odległe dzielnice. Z roku na rok coraz więcej ludzi decyduje się na życie poza miastem. Tendencja do przenoszenia się na tereny podmiejskie jest coraz bardziej widoczna.
Coraz więcej osób przeprowadza się na przedmieścia. Wielu ludzi zmęczonych codziennym chaosem i szybkim tempem życia decyduje się na zamieszkanie w cichej i spokojnej okolicy. Uciekają z dużych miast do okolicznych małych miejscowości, gdzie czas płynie wolniej a życie jest spokojniejsze. Często taka decyzja zapada mimo większych kosztów zakupu działki, domu czy apartamentu.
Okna z widokiem na tereny zielone, cisza, spokój, to urzeczywistnienie marzeń tych, którzy planują wybudować dom pod Poznaniem.
Z badań przeprowadzonych przez agencję Metrohouse & Partnerzy wynika, że położenie mieszkania względem stron świata ma kluczowe znaczenie dla klientów. Jeśli idzie to w parze z ceną, korzystną lokalizacją i dużym metrażem – czas na przeprowadzkę.
W minionym miesiącu aż 5 banków podwyższyło marże kredytów w złotych. Minimalna marża kredytu bez wkładu własnego wynosi już tylko 1,2% dzięki promocji w Banku Pocztowym. Zdolność kredytowa zamożnych Polaków rośnie, a tych z niższym dochodem spada.