Nie ma co się oszukiwać – liczba mieszkańców wielkich aglomeracji rośnie z dnia na dzień. Jednak stereotyp mniejszej miejscowości określanej mianem „sypialni” wyraźnie się zmienia. Przedmieścia inwestują w infrastrukturę, a ich przyszli mieszkańcy coraz częściej stawiają na ciszę i spokój z możliwością dobrego dojazdu do hałaśliwej metropolii wtedy, kiedy tego chcą.
Oprocentowanie kredytów hipotecznych spadło dzięki obniżkom stóp procentowych. Nawet wzrost marż nie wpłynął negatywnie na sytuację kredytobiorców. Dzięki temu zmalały raty kredytów i wzrosła zdolność przyszłych kredytobiorców. Na poprawę sytuacji wpłynęły jednak jeszcze inne czynniki.
Każdy, kto kupił mieszkanie na rynku pierwotnym, bądź też w najbliższej przyszłości zamierza je kupić, musiał mieć kontakt z przynajmniej jedną, a najczęściej – kilkoma – firmami deweloperskimi. Kojarzą się nam one, zresztą słusznie, z podmiotami nadzorującymi proces inwestycyjny od momentu projektowania budynków mieszkalnych aż po ich sprzedaż.
Polski rynek wynajmu mieszkań pozostaje we wczesnej fazie rozwoju. Zgodnie z danymi Eurostatu w Polsce na jedno najmowane mieszkanie przypada ponad 27 zajmowanych przez właścicieli, w Niemczech tylko 1,5 lokalu. Rodzimy rynek wciąż boryka się z podstawowymi bolączkami jak np. wielkość szarej strefy czy prawo nadmiernie chroniące najemców. Mimo to grono inwestorów zainteresowanych profesjonalnym wynajmem mieszkań stale się powiększa. Wyróżnić można kilka prostych zasad, których stosowanie sprawi, że inwestowanie w mieszkania na wynajem stanie się mniej ryzykowne, bardziej profesjonalne i w konsekwencji bardziej dochodowe.
W Warszawie nowe mieszkania są dziś ponad dwa razy droższe niż w 2004 roku, ale sprzedają się lepiej niż w czasie ostatniej hossy. Planowana podwyżka rządowych dopłat może jeszcze podbić sprzedaż
Kolejne obniżenie przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych, spadek rentowności polskich papierów dłużnych i spadek cen na rynku nieruchomości sprzyjają wzrostowi popytu na zakup nieruchomości na wynajem.
Ponad 20 lat temu komercyjny rynek nieruchomości w naszym kraju praktycznie nie istniał, teraz Warszawa oferuje 5 milionów metrów kwadratowych nowoczesnej powierzchni biurowej
Niższy poziom przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw to główny czynnik odpowiedzialny za spadek zdolności kredytowej w lutym bieżącego roku.
Jeszcze kilka lat temu rynek nieruchomości był mocno zamrożony. Dziś sytuacja jest odwrotna - rynek się ożywia, a transakcji, których już jest mnóstwo, będzie coraz więcej – przekonuje dr Krzysztof Matela z BCC. I zwraca uwagę, że na rynku obok stałych graczy 50+ zaczynają coraz liczniej pojawiać się osoby młode.
Polscy inwestorzy zakochali się w nieruchomościach. Trzeba jednak przyznać, że to jest raczej miłość z rozsądku, ponieważ nie ma obecnie bezpieczniejszego sposobu na osiągnięcie zadowalającego zysku.
Podczas konferencji branżowi eksperci dyskutowali o kierunkach rozwoju polskich miast w najbliższych latach.
Najpierw domy jednorodzinne, potem biurowce, teraz czas na budynki wielorodzinne. W ekologiczne technologie zaczynają inwestować deweloperzy. Jakie mają z tego korzyści? Co zyskają mieszkańcy? Czy to się w ogóle opłaca?
W III kwartale Polacy zaciągnęli nieco więcej kredytów hipotecznych niż w II. Dwuprocentowy wzrost to zasługa przede wszystkim wygasającego programu Rodzina na Swoim.
Osoby, które spełniają kryteria programu Rodzina na swoim i planują zakup mieszkania mogą zyskać o kilkaset złotych mniejszą ratę spłaty kredytu, jeśli do końca roku zdążą złożyć wniosek o dopłatę Program rządowych dopłat do kredytów hipotecznych zostanie zamknięty z końcem 2012 roku. Od początku roku rośnie nim zainteresowanie.
Od 1 stycznia 2015 roku zgodnie z Rekomendacją S obligatoryjne stanie się dla kupujących wniesienie wkładu własnego na poziomie 10%. Większy wkład własny i niższy kredyt to znacznie niższe koszty kredytu. To również szansa na zwolnienie z kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.