Ceny mieszkań w Polsce rosną w tempie dwucyfrowym. Mimo spodziewanego schłodzenia rynku, w 2022 r. może być podobnie, choćby za sprawą tzw. ustawy deweloperskiej, czyli o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, jak brzmi pełna nazwa tego aktu prawnego, który wchodzi w życie 1 lipca br.
W pierwszej połowie 2023 r. aktywność inwestorów w Europie Środkowo-Wschodniej utrzymywała się na obniżonym poziomie ze względu na zwiększone koszty finansowania nieruchomości i niepewną sytuację geopolityczną. W rezultacie pojawiła się potrzeba ponownej wyceny wartości nieruchomości we wszystkich głównych segmentach rynku. Wzrost stóp procentowych w Europie miał także znaczący wpływ na ceny transakcyjne i aktywność inwestorów. Na rynku widać już jednak pierwsze symptomy poprawy sytuacji. Eksperci JLL przedstawiają analizę aktywności inwestorów w Polsce na tle krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Ceny nowych lokali na przestrzeni ostatnich lat sukcesywnie idą w górę. Tylko w III kw. tego roku na sześciu największych rynkach pierwotnych w Polsce odnotowano wzrosty od 0.6% (Gdańsk) do nawet 9,1% (Wrocław) za 1 m2[1]. Niska w stosunku do popytu podaż nowych mieszkań czy stale rosnące ceny materiałów budowlanych sprawiają, że w najbliższym czasie najprawdopodobniej nie ma co liczyć na spadek cen nieruchomości.
Galopujące ceny materiałów budowlanych i wykończeniowych, brak części materiałów, rosnące koszty pracy i niedobór wykwalifikowanych ekip. Przed takimi wyzwaniami stoi dzisiaj cały rynek, a najmocniej odczuwają to klienci deweloperów, którzy zaplanowali wykończenie odebranych mieszkań we własnym zakresie.
Niestabilność, kryzys, recesja, spadek PKB – te słowa zdominowały przestrzeń publiczną. Inflacja powoduje ubożenie społeczeństwa i pożera oszczędności. Czy warto jednak inwestować i w co inwestować, czy lepiej poczekać? Inwestycje w obligacje, giełda – to kierunek bardzo niepewny, oprocentowanie lokat jest niższe niż inflacja. Stosunkowo trwałym dobrem jest ziemia. Jednak czy kupować teraz, czy poczekać, aż ceny ziemi spadną? Lepiej nie czekać, ponieważ… taniej już było.
Zainteresowanie zakupem nieruchomości nie maleje. Szacuje się, że blisko 30 proc. zakupów na rynku mieszkaniowym ma charakter inwestycyjny. Sprzyjają temu rosnące ceny mieszkań, inflacja i brak alternatyw na bezpieczne ulokowanie kapitału. Dlaczego warto pospieszyć się z zakupem? Na jakie inwestycje zwrócić szczególną uwagę?
Dwukrotne podniesienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej było zaskakujące, ale nie spowodowało rewolucji na rynku mieszkaniowym. Może jednak nieść ze sobą pewne konsekwencje - głównie te pozytywne, działające stabilizująco na ceny mieszkań.
Jak chronić oszczędności przed inflacją i drożyzną? Czy nadal warto kupić mieszkanie, by chronić kapitał, a następnie zarabiać na wynajmie? Jak postrzegać takie rozwiązania w sytuacji rynkowej, kiedy regularnie rosną ceny nieruchomości, a także stopy procentowe? Na te i wiele innych pytań odpowiadają nasi eksperci. Sprawdźmy, czy własne M będzie dobrym pomysłem w niełatwych czasach.
To, jak będą kształtować się ceny nieruchomości, nie przestaje być tematem numer jeden. Wielu zastanawia się, czy to odpowiedni czas na zakup lokalu pod najem. Jak naprawdę wygląda sytuacja na rynku?
Według statystyk, najlepszymi miesiącami na przeprowadzenie remontu są maj, czerwiec i lipiec[1]. W ubiegłym roku aż 85% Polaków zdecydowało się na odświeżenie czy renowację mieszkania. Remont, to tuż za wakacjami, drugi w kolejności cel, na jaki oszczędzamy[2]. Ceny materiałów budowlanych rosną, inflacja galopuje. Czy to zatrzyma plany remontowe Polaków? Z jakimi kosztami muszą się dziś mierzyć?
Według danych najnowszego raportu Barometr Metrohouse i Gold Finance za 4 kw. 2021 r. ceny mieszkań w największych miastach wzrosły nawet o 18 proc. w skali roku. Mimo wysokich cen nie brakuje osób lokujących kapitał w nieruchomości. Według autorów raportu ponad 40 proc. mieszkań jest nabywanych w celach inwestycyjnych.
W branży budowlanej jest spokojniej niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu, ale na horyzoncie pojawiają się nowe wyzwania. Firmy z powodzeniem wdrażają wnioski wyciągnięte z pandemii, jak skracanie łańcuchów dostaw. Materiałów budowlanych nie brakuje, a ich ceny rosną zdecydowanie wolniej. Jak wynika z danych GUS, w porównaniu rok do roku produkcja budowlana zmniejszyła się o 5,7 proc., a inwestorzy coraz częściej przenoszą swoją działalność z obiektów usługowych na specjalistyczne i inżynierii lądowej. Lekkie spowolnienie w branży sprawia, że zasobów do prowadzenia działalności budowlanej nie brakuje, ale sytuację może zmienić proces odbudowy Ukrainy.
Krakowska oferta ATAL, ogólnopolskiego dewelopera, powiększyła się o 134 mieszkania, które powstaną w ramach inwestycji Strefa Cegielnia 2. Ponad 80% z nich spełnia kryteria rządowego programu dopłat do kredytów. Ceny mieszkań mieszczą się w zakresie 9 300 – 10 700 zł za mkw. w stanie deweloperskim, a za dodatkową opłatą klienci mogą je wykończyć „pod klucz”. Osiedle stanowi idealną propozycję dla rodzin oraz osób preferujących lokalizację z dala od miejskiego zgiełku, z bardzo dobrym połączeniem drogowym i w otoczeniu terenów zielonych. Na dachach budynków zamontowane zostaną panele fotowoltaiczne.
Nowe badania Knight Frank pokazują, że apartamenty typu penthouse na całym świecie uzyskują średnio 35% wyższe ceny za stopę kwadratową w porównaniu do innych nowych mieszkań w tej samej inwestycji i są średnio o 129% większe.
ATAL, ogólnopolski deweloper, wprowadził do sprzedaży 105 mieszkań I etapu inwestycji przy ul. Strachowickiej we Wrocławiu. Osiedle powstaje w spokojnej, podmiejskiej okolicy, w zachodniej części miasta. W ramach inwestycji deweloper zagospodaruje pobliski staw i otoczy go zielenią, tworząc w ten sposób atrakcyjne miejsce rekreacji. Ceny mieszkań wahają się od 9 300 do 10 200 zł za mkw. Za dodatkową opłatą klienci mogą skorzystać z którejś z trzech opcji pakietu wykończeniowego. Za projekt odpowiedzialne jest wrocławskie Biuro Projektowe ATAL.