Wyniki ankiety NBP do przewodniczących komitetów kredytowych wskazują, iż po sześciu kwartałach wzrostu, popyt na kredyty hipoteczne maleje. Jakie są prognozy na kolejne miesiące 2020?
Kredyt hipoteczny to dla zdecydowanej większości Polaków jedyny sposób na zakup własnego mieszkania. Rozwój gospodarczy i ekonomiczny kraju sprawia, że zdolność kredytowa przeciętnego Kowalskiego wzrasta.
Nastroje uczestników rynku po pierwszym kwartale są dużo lepsze niż trzy miesiące wcześniej. Deweloperzy są zadowoleni z wyraźnie lepszej sprzedaży. Do tego, zarówno oni jak i duża grupa potencjalnych nabywców, z nadzieją patrzą na przyszłe uruchomienie „bezpiecznych kredytów za 2%” czyli kredytów o okresowo stałej stopie procentowej z dopłatą do miesięcznych rat. Eksperci JLL, lidera doradztwa branży nieruchomości w Polsce, podsumowują pierwszy kwartał 2023 roku na rynku mieszkaniowym oraz zapowiadają możliwe trendy na obecny rok.
Potencjalni kredytobiorcy często pytają o opcję wcześniejszej spłaty kredytu hipotecznego. Jest to możliwe, choć opłacalność takiej operacji zależy od warunków udzielonego kredytu. Na co trzeba uważać dokonując wcześniejszej spłaty?
Wsparcie banku jest dla wielu Polaków jedynym sposobem na zakup własnego mieszkania. W tym roku w życie wchodzą nowe regulacje określające zasady udzielania jednego z najpopularniejszych kredytów.
Optymizm na rynku mieszkaniowym rośnie. Hamowanie inflacji, wzrost zdolności kredytowej, a także program Pierwsze Mieszkanie wpływają na zwiększone zainteresowanie nieruchomościami.
Ceny nieruchomości rosną, więc zaciągamy też coraz wyższe zobowiązania kredytowe, aby kupić nieruchomość. Eksperci Gold Finance sprawdzili jak kształtują się wypłacane kwoty kredytów hipotecznych w Warszawie w porównaniu do pozostałych miast w Polsce.
Drogie kredyty i niska zdolność kredytowa Polaków powodują, że na rynku nowych mieszkań kupującymi są w większości osoby, które nabywają je w celach inwestycyjnych.
O ile na rynku mieszkaniowym nie widać znaczących zmian cenowych związanych z pandemią, to na rynku kredytów całkiem sporo się dzieje. Polacy zaciągają coraz mniejsze kredyty, a banki po przejściowej blokadzie kredytowej, luzują swoje podejście do kredytobiorców.
Kredyt hipoteczny jest najczęstszą formą finansowania nieruchomości. Wprowadzenie rządowego programu MdM od 2014 roku wpływa na wzrost wolumenu sprzedaży mieszkań.
W sierpniu 2020 roku banki i SKOK-i przesłały zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę niższą o 3,1% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – wynika z najnowszych danych BIK. Aktualny odczyt indeksu wyraźnie pokazuje kontynuację trendu, czyli utrzymującą się w kolejnym już miesiącu, niższą ilość składanych wniosków w zestawieniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, za co bezpośrednio odpowiada pandemia koronawirusa. W porównaniu do lipca 2020 r. liczba wnioskujących spadła o 15,7%. Jednak – co warto podkreślić – w stosunku do kwietnia br. (najsłabszego miesiąca w tym roku) wzrosła o 17,4%.
Nieoczekiwanie, nawet dla samych banków, zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi w tym roku znacznie wzrosło. Szacuje się, że 2017 będzie najlepszym rokiem od wielu lat pod względem sprzedaży hipotek, jeśli druga połowa roku będzie tak samo dobra jak pierwsza.
Murapol zrestrukturyzował dotychczasowe zadłużenie i pozyskał na korzystnych warunkach nowy kredyt od mBanku i Banku Pekao SA w wysokości 350 mln zł.
Fala zmian i perturbacji na polskim rynku mieszkaniowym nie dobiegła końca. Jeszcze nie opadł kurz po nowym (starym) programie mieszkaniowym „BK2%” a już Ministerstwo Rozwoju i Technologii ogłosiło nową propozycję programu wspierającego zakupy mieszkań na własność tzw. „Mieszkanie/kredyt na Start”.
W II kw. 2020 r. zaobserwowaliśmy znaczące zmiany w trendach na rynku mieszkaniowym, związane są ze skutkami pandemii Covid-19.