Pierwsza połowa 2023 roku przyniosła ogromną zmianę na pierwotnym rynku mieszkaniowym. Wystarczyła najpierw sama zapowiedź, a później szybkie uchwalenie ustawy wprowadzającej nowy program mieszkaniowy, aby sprzedaż wróciła do poziomu z II poł. 2021 r. Mimo, że transakcji związanych z planem skorzystania z „kredytu za 2%” było niewiele, to rosnąca liczba rezerwacji potwierdziła, że zainteresowanie programem jest bardzo duże. Jak wynika z danych firmy doradczej JLL, łącznie na sześciu głównych rynkach, w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i Łodzi, w drugim kwartale br. deweloperzy sprzedali ponad 15,5 tys. mieszkań. Był to wynik o 36% lepszy od poprzedniego kwartału.
Początek 2022 r. to wyraźna odwilż na stołecznym rynku biurowym po niepewnościach związanych z trwającą w 2021 r. pandemią COVID-19. Pierwszy kwartał br. przyniósł m.in. delikatny spadek współczynnika pustostanów, drugi rekordowy wolumen popytu na biura w historii oraz zwiększenie zainteresowania elastycznymi przestrzeniami do pracy.
Najnowsze statystyki potwierdzają, że nieruchomości wciąż pozostają w czołówce najbardziej opłacalnych inwestycji. Sprzyjają temu korzystna sytuacja gospodarcza, rosnące wynagrodzenia czy spadek bezrobocia. Polacy są świadomi wzrostu cen zarówno kredytów, jak i tych za m2 – nie wpływa to jednak negatywnie na ich decyzje zakupowe. Nadal intensywnie inwestują we własne cztery kąty, bo stanowią one nie tylko doskonałą perspektywę biznesową, ale i dla wielu są synonimem bezpieczeństwa.
Na rynkach regionalnych łączny popyt na powierzchnie biurowe w pierwszym półroczu br. uplasował się na zbliżonym poziomie, jak rok temu, ale na wszystkich głównych rynkach poza Warszawą przybyło wolnych biur. Warszawa zanotowała 30 proc. spadek zapotrzebowania na biura, a mimo to współczynnik pustostanów obniżył się. Do realizacji w całej Polsce wchodzą tylko nieliczne projekty biurowe.
Podobnie jak w styczniu i grudniu ubiegłego roku stopy procentowe zostały podwyższone o 50 punktów bazowych. Tym samym Rada Polityki Pieniężnej ustanowiła stopę referencyjną na poziomie 2,75 proc. Według zapowiedzi Narodowego Banku Polskiego będą kolejne podwyżki. To niestety złe wieści dla osób spłacających kredyty, a także dla deweloperów. Jak kolejne podwyżki wpływają na rynek nieruchomości, prognozuje Katarzyna Tworska - dyrektor zarządzająca redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich.
W 2023 roku powierzchnia biurowa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej wzrosła o 480 000 mkw., czyli o ponad 30% mniej niż w 2022 roku. Ze względu na spowolnienie gospodarcze po pandemii, niektóre rynki, takie jak Warszawa i Budapeszt, odnotowały gwałtowny spadek nowej podaży w porównaniu do 2022 roku. Pogarszające się warunki ekonomiczne, presja budżetowa po stronie najemców i wysokie koszty finansowania sprawiły, że wielu deweloperów zrewidowało swoje plany na lata 2024-25. W rezultacie wszystkie rynki będą musiały zmierzyć się ze znacznie niższym poziomem nowej podaży. Eksperci JLL, we współpracy z iO Partners, przedstawiają analizę trendów obserwowanych na rynku biurowym w Polsce na tle krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Dynamika cen mieszkań w Trójmieście jest jednoznaczna: idą w górę nawet o kilkanaście procent rocznie, doganiając Warszawę. Według danych NBP średnia cena metra kwadratowego nowego mieszkania w Gdyni wyniosła w trzecim kwartale tego roku 12.057 zł, w Gdańsku 11.620 zł. Eksperci uważają, że tendencja ta nie ulegnie zmianom, chociażby z powodu rosnącej inflacji i coraz większego zainteresowania inwestorów.
Rok 2024 może być dla budownictwa okresem dużych przemian. Dominują cztery kluczowe tematy: konieczność uregulowania równowagi między popytem a podażą, wzrost stosowania eko-rozwiązań, amplituda cen materiałów oraz wprowadzenie zmian w ustawie regulującej normy techniczne. Rosną więc nadzieje na ożywienie sektora, bo dotychczas panowały na nim dość umiarkowane nastroje.
Trzeci kwartał na rynku cen nieruchomości w Szczecinie można nazwać kwartałem rekordu.
Develia sprzedała 966 mieszkań w I półroczu br. na podstawie umów deweloperskich i przedwstępnych, wobec 1062 mieszkań w I półroczu 2021 r., co oznacza spadek o 9%. Spółka przekazała 206 mieszkań w porównaniu do 758 lokali rok wcześniej.
Przez ostatnie lata w całej Europie obserwuje się systematyczne wzrosty cen mieszkań. Nie inaczej jest w Polsce, gdzie ceny lokali, zwłaszcza tych z rynku wtórnego, poszły w ostatnim roku gwałtownie w górę. Pomimo wzrostów cen, mieszkania w naszym kraju są wciąż atrakcyjne dla inwestorów z zagranicy. Jak kształtują się ceny nieruchomości w innych europejskich krajach?
Średnia cena mieszkań oferowanych przez deweloperów w Warszawie rośnie praktycznie nieprzerwanie od 5 lat. Jak wynika z danych serwisu tabelaofert.pl na koniec września 2021 roku za metr kwadratowy własnego „M” w stolicy zapłacić trzeba było 12 325 zł, co oznacza wzrost aż o 60,2% od 2017 roku.
Ceny mieszkań w kraju nad Wisłą rosną od 2014 roku. Metr kwadratowy podrożał przez ten czas o 38 proc. Jednak na tle innych europejskich krajów nie jest to wcale imponujący wynik. Największe wzrosty cen obserwowano w ostatnich latach m.in. na Węgrzech, w Luksemburgu, Estonii oraz Islandii. Czy epidemia odwróciła ten trend?
Prognozy inflacyjne dla polskiej gospodarki w 2022 roku nie napawają optymizmem.
Ceny nowych lokali na przestrzeni ostatnich lat sukcesywnie idą w górę. Tylko w III kw. tego roku na sześciu największych rynkach pierwotnych w Polsce odnotowano wzrosty od 0.6% (Gdańsk) do nawet 9,1% (Wrocław) za 1 m2[1]. Niska w stosunku do popytu podaż nowych mieszkań czy stale rosnące ceny materiałów budowlanych sprawiają, że w najbliższym czasie najprawdopodobniej nie ma co liczyć na spadek cen nieruchomości.