12-08-2013, 00:00
Tzw. dziura w ziemi zagościła w ofercie deweloperów w okresie boomu mieszkaniowego lat 2006-2007. Od tamtej pory jest ona stałym produktem na rynku pierwotnym podobnie jak mieszkania w budowie oraz gotowe do odbioru. Najnowsze dane zebrane w największych polskich miastach wskazują, że oferta lokali na etapie dziury w ziemi maleje. Z czego to wynika?
Wprowadzenie inwestycji deweloperskiej do oferty jest równoznaczne z rozpoczęciem sprzedaży mieszkań. Nie jest ono tożsame z rozpoczęciem prac budowlanych. W latach boomu mieszkaniowego typową sytuacją była sprzedaż mieszkań (niejednokrotnie z dużym sukcesem) na długo przed rozpoczęciem budowy. Zahamowanie popytu w latach 2009 – 2011 sprawiło, że realizowana podaż nie znajdywała nabywcy i wiele mieszkań osiągało etap zakończenia budowy zanim zostało sprzedane. W ten sposób rozwinął się rynek mieszkań gotowych do odbioru. Jednocześnie kurczy się oferta mieszkań sprzedawanych jeszcze przed rozpoczęciem prac budowlanych.
Z danych Działu Badań i Analiz Emmerson zagregowanych dla pięciu miast: Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania oraz Gdańska wynika, że około 12% oferowanych mieszkań deweloperskich znajduje się na etapie dziury w ziemi. Dla porównania rok temu rynkowy udział dziury w ziemi wynosił 18%.
Podobne artykuły
Komentarze